Po zakończeniu II wojny światowej, jak zawsze po wielkich hekatombach nastąpiło gwałtowne ożywienie życia społecznego i gospodarczego. Z pożogi wojennej w Polsce, szczególnie wykrwawionej i zniszczonej przez działania wojenne oraz okupację, ocalało zaledwie ok. 7 tys. inżynierów i ok. 21 tys. techników, którzy od razu, po przejściu frontu, przystąpili do odbudowy kraju. Dotyczyło to nie tylko materialnych i gospodarczych fundamentów państwa, ale także edukacji, oświaty i kultury. Po prawie 6 latach wojny społeczeństwo potrzebowało przestrzeni do działania, do normalnego życia.
Środowisko techniczne, nawiązując do dziewiętnastowiecznych i międzywojennych tradycji organizowania się w stowarzyszenia techniczne, towarzystwa naukowe, zaczęło reaktywować organizacje branżowe i regionalne. 12 grudnia 1945 r. pięćdziesięciu przedstawicieli uczelni technicznych, odrodzonych i nowych stowarzyszeń oraz regionalnych towarzystw technicznych, podjęło decyzję o utworzeniu NOT.
Czasy nie były łatwe, kraj zrujnowany, a ludzie umęczeni okupacją. Warto przypomnieć, iż Polska znalazła się w bloku państw uzależnionych od Związku Radzieckiego. Wiele spraw dziejących się w kraju było uwarunkowanych nie wolą polskiego społeczeństwa, lecz tym, co postanowiły mocarstwa w Jałcie i Poczdamie. Naczelna Organizacja Techniczna (NOT) i tworzące ją stowarzyszenia naukowo-techniczne stały się dla wielu twórczych, chcących działać dla dobra Polski, ludzi miejscem pozwalającym na rozwój i realizację zawodowych aspiracji. Byli to ludzie, którzy z racji swego wykształcenia chcieli tworzyć i budować, nadrobić czas, jaki zabrała im wojna. Władze, zaakceptowane międzynarodowymi układami, przyjęły program uprzemysłowienia Polski. Stworzyło to ludziom techniki ogromne pole do działania.
Historia NOT jest związana z tym, co działo się przez 70 lat w kraju, ale też i poza jego granicami. Środowisko skupione w NOT i tworzących je stowarzyszeniach od początku starało się działać, mając na względzie dobro Polski i Polaków. Co nie oznacza, że często nie odnosiło się krytycznie do politycznych decyzji, które kłóciły się z inżynierskim pragmatyzmem, rzetelnością i wiedzą.
Zdając sobie sprawę ze wszystkich negatywów, nie można nie docenić ogromnego wysiłku, jakiego dokonano, odbudowując i uprzemysławiając kraj po zakończeniu II wojny światowej. Pomimo ograniczeń, wynikających z gospodarki sterowanej centralnie, zbudowano od podstaw wiele zakładów i fabryk. Dla ówczesnego pokolenia polskich techników i inżynierów zbudowane, produkujące i eksportujące swoje wyroby fabryki są powodem do dumy. Wiele z nich osiągnęło wysoki poziom techniczny dzięki wkładowi myśli i pracy polskich inżynierów. Po przemianach ustrojowych, prywatyzacja tych zakładów przez lata była poważnym zastrzykiem do budżetu państwa.
Ostatnie 26 lat historii NOT przypada na czasy przemian ustrojowych i gospodarki rynkowej. Na XXII Kongresie Techników Polskich w latach 1991/92 wiele czasu poświęcono ocenie działalności swojej organizacji w czasach PRL. Wypunktowano wszystkie cechy negatywne, które w dużej mierze wynikały z systemu politycznego i płynących stąd uwarunkowań ekonomicznych. Jednak podkreślono i przypomniano wielki dorobek NOT-u. Ruch stowarzyszeniowy był dla twórców techniki nie tylko miejscem, gdzie doskonalili wiedzę i umiejętności, ale, co bardzo ważne, szkołą działań społecznych i postaw koleżeńskich. O tym nie można zapomnieć szczególnie dziś, gdy ruch ten na nowo wypracowuje formy i treści działania.
Społeczność techniczna, skupiona w stowarzyszeniach naukowo-technicznych prężnie włączyła się w przemiany gospodarcze po 1990 r., a Federacja podjęła ważne tematy, dotyczące innowacyjności, konkurencyjności, nowego podejścia do jakości, współpracy między nauką a techniką, nie zapominając o aspektach ekologicznych oraz humanistycznych. Możemy się poszczycić wieloma sukcesami – programem projektów celowych dla mśp oraz zwróceniem się do młodzieży i zachęceniem jej do twórczej aktywności. Jesteśmy dumni z młodych laureatów konkursów: Młody Innowator, Mistrz Techniki, Olimpiada Wiedzy Technicznej. Wielu z nich zostało wybitnymi przedsiębiorcami, projektantami, konstruktorami, a także naukowcami o uznanym dorobku.
Podjęliśmy działania podnoszące prestiż zawodu inżyniera – twórcy cywilizacji. Tu ogromną rolę odgrywał i odgrywa “Przegląd Techniczny” i jego plebiscyt o tytuł Złotego Inżyniera. W tym obszarze mieści się również dorobek NOT w gromadzeniu i udostępnianiu materiałów i eksponatów, będących świadectwem osiągnięć naukowych, technicznych i gospodarczych inżynierów. Na prowadzonym przez NOT od 1955 r. Muzeum Techniki (obecnie Muzeum Techniki i Przemysłu NOT) wychowały się całe pokolenia nie tylko inżynierów, ale ludzi, którym przyszło żyć w świecie pełnym wyrobów techniki. Ważną sprawą w tym czasie były działania integrujące z nami środowisko inżynierów polonijnych.
Kończy się Rok Jubileuszowy Zrzeszania się Polskich Techników i Inżynierów. Odbyło się wiele spotkań, konferencji i wydarzeń, pokazujących dorobek środowisk technicznych. Przypomniano historię, ale również zaprezentowano rozwiązania przyszłościowe, pozwalające polskim inżynierom włączyć się aktywnie w budowę konkurencyjnej gospodarki. 70 lat w 180-letniej historii zrzeszania się polskich techników i inżynierów jest czasem, z którego możemy być dumni.
Całej naszej organizacji, tworzących ją SNT i ich członkom, technikom oraz inżynierom, z okazji 70 lat Naczelnej Organizacji Technicznej życzymy, by czerpała z dorobku poprzedników i śmiało nadążała za postępem, pamiętając o przesłaniu Stanisława Staszica “być narodowi użytecznym”.
Ewa Mańkiewicz-Cudny, prezes FSNT-NOT