W ostatnich latach środowisko polskich inżynierów z kraju i spoza jego granic organizowało, współorganizowało, a także brało udział w wielu konferencjach, seminariach i dyskusjach poświęconych wdrażaniu innowacji, bezpieczeństwu energetycznemu, infrastrukturze transportowej, mówiąc najogólniej – rozwojowi cywilizacyjnemu Polski w kręgu europejskim i światowym.
W wyniku tych narad, spotkań i dyskusji przeanalizowano i zdefiniowano praktycznie wszystkie problemy polskiej gospodarki, a także wypracowano wiele programów i projektów, których wdrożenie jest niezbędne do szybkiego i równomiernego rozwoju Polski. Były one sukcesywnie przekazywane władzom. Niestety, oddźwięk na nie był bardzo słaby.
Pięć lat temu, w 2011 r. środowisko inżynierskie spotkało się w Łodzi na XXIV Kongresie Techników Polskich (XXIV KTP). Sformułowano wówczas główne wnioski i zaproponowano władzom, by wybrać do realizacji 2-3 specjalne przedsięwzięcia gospodarcze, koncentrując na nich potencjał finansowy i intelektualny. Nawiązywano w ten sposób do praktyki II Rzeczypospolitej, której gospodarka skoncentrowała się na budowie nowoczesnego portu, silnego okręgu przemysłowego i stworzeniu własnego przemysłu lotniczego. Wszystkie te przedsięwzięcia zostały zrealizowane z sukcesem, pomimo że Polacy musieli tworzyć państwo, scalając je z trzech bardzo różnych pod względem poziomu życia, prawa, stosunków społecznych, stanu edukacji oraz nasycenia techniką ziem, które przez ponad 120 lat rozwijały się pod innym panowaniem.
Środowiska inżynierskie, wychowane i wyedukowane przez autorów sukcesów gospodarczych II RP, chciałyby, aby po latach przemian gospodarczych rządzący wyznaczyli równie ambitne cele, jak zrobili to ci, którzy budowali państwowość po zaborach. Na XXIV KTP oraz II Światowym Zjeździe Inżynierów Polskich (ŚZIP) w 2013 r. za jeden z takich celów inżynierowie uznali budowę kolei dużych prędkości. Jest to przedsięwzięcie bardzo poważne, skomplikowane technicznie, wymagające wielkich nakładów finansowych. Jednocześnie taki projekt wymusiłby prowadzenie celowych badań na najwyższym poziomie i oddziaływałby na rozwój innych dziedzin. Tak było w II RP, gdy budowano Centralny Okręg Przemysłowy (COP).
Propozycje uczestników XXIV KTP i II ŚZIP, dotyczące koncentracji sił oraz środków na wybranych przedsięwzięciach, są ciągle aktualne. Szykując kolejne inżynierskie spotkania – XXV KTP wspólnie z III ŚZIP (Wrocław 16-18.06.2016) – organizatorzy mają nadzieję, iż władze, które w Polsce zawsze słabo “nadstawiały” uszy na głosy inżynierskie, tym razem podejmą ze środowiskiem dyskusję, wysłuchają jego merytorycznego głosu.
Tegoroczne wrocławskie dyskusje inżynierów z kraju i spoza niego dotyczą szerokiego spektrum tematyki. Powracając do zagadnień poruszanych na poprzednim Kongresie i Zjeździe, organizatorzy duży nacisk kładą na sprawy praktyczne, kontynuując to, co dobre i korygując niedociągnięcia. Reprezentanci technicznych stowarzyszeń polonijnych z Ameryki Północnej chcą zaprezentować ofertę bardzo konkretnego wsparcia technologicznego dla małych i średnich firm. Reprezentanci polonijnych stowarzyszeń z Europy uważają za ważne stworzenie w Polsce takich rozwiązań systemowych, które gwarantowałyby wykorzystanie przez władze potencjału ludzi techniki, którzy oprócz własnej pracy zawodowej chcą się zrzeszać i pracować społecznie, by służyć krajowi. Ciągle jednak aktualne jest pytanie: co zrobić, by z tych ofert chcieli skorzystać rządzący, by swe polityczne decyzje chcieli podejmować w oparciu o opinie i sugestie specjalistów i to nie tylko tych od finansów i zarządzania, ale także tych, którzy tworzą cywilizację i jej materialne fundamenty.
Trudne do zrozumienia dla społeczności technicznej jest swego rodzaju niedostrzeganie tego środowiska i brak zrozumienia roli, jaką twórczość techniczna odgrywała i odgrywa w dzisiejszym świecie.
Wprawdzie wśród młodzieży widać większe zainteresowanie studiami technicznymi, to jednak w całym procesie edukacji przygotowanie do nich nie jest na najlepszym poziomie. Zajęcia techniczne, wychowanie w kulturze technicznej to nie tyle zapoznanie młodych ludzi z prawami techniki czy budową jej wytworów. To przede wszystkim zrozumienie zasad funkcjonowania współczesnej cywilizacji i nabycia umiejętności takiego z niej korzystania, by służyła dobru człowieka.
Szkolnictwo zawodowe powoli wraca do łask, ale daleko nam do dualnego systemu niemieckiego. Mówi się o tym, iż technicy mają być kształceni pod potrzeby rynku z udziałem lokalnych przedsiębiorców. Ciągle jednak nie ma rozwiązań motywujących tych ostatnich do organizowania poważnych praktyk, uczących zawodu.
To tylko niektóre z problemów, które będą przedmiotem dyskusji na III ŚZIP i XXV KTP. Wymiana doświadczeń między inżynierami z Polski i przybyłymi z innych krajów to dobry czas do wypracowania opinii środowiska technicznego na temat kierunków rozwoju Polski, ze wszystkimi uwarunkowaniami europejskimi i światowymi. Inżynierskie spotkania przedstawicieli różnych społeczności technicznych i naukowców oraz praktyków są płaszczyzną do integracji całego środowiska. Rzecz w tym, by wszyscy uznali za celowe i pożyteczne działanie wspólne. Tylko ono umożliwi realizację tak celów indywidualnych, jak i wielkiego celu, jakim jest pomyślność Polski i dobro jej obywateli.
Ewa Mańkiewicz-Cudny
Redaktor Naczelna „Przeglądu Technicznego”, Prezes FSNT-NOT