Dla „Przeglądu Technicznego”, szacownego seniora na rynku prasowym 2021 r. to kolejny jubileusz, który przeżywa w czasie 155 lat istnienia. 12 stycznia 1866 r. inż. Paweł Kaczyński z grupą zaprzyjaźnionych inżynierów wydał pierwszy numer „Przeglądu Technicznego” – pisma miesięcznego, poświęconego Przemysłowi Krajowemu. Redaktorzy tego pierwszego zeszytu zapowiedzieli, że będzie on obejmował: „praktyczne zastosowanie inżynierii cywilnej, budownictwa, górnictwa, mechaniki, metalurgii, oraz technologii chemicznej i mechanicznej”. Pismo ukazało się w Warszawie w księgarni Gebethnera i Wolfa.
W słowie wstępnym redakcja wykłada cele, jakie stawia przed tym nowym tytułem. Czytamy w nim m.in. „Olbrzymie wynalazki i pomysły, które w pierwszej połowie naszego stulecia (XIX w.) pchnęły naukę na nowe tory, po których szybko postępuje; dziś jeden dzień więcej przynosi dla ogółu wiedzy ludzkiej niż w niezbyt odległej przeszłości lata, a nawet wieki robiły. Ułatwione środki komunikacyjne i telegraficzne zbliżyły ludzi pomiędzy sobą, zrobiły z nich, że tak powiemy, prawie jedną rodzinę, zaprzągłszy do wspólnej pracy około ogólnego dobrobytu… Jeżeli pragniemy dźwignąć przemysł, powinniśmy się wyrzec uprzedzenia, że tylko to dobre, co zagraniczne. Dlatego potępiamy stanowczo sprowadzanie z zagranicy takich machin, narzędzi i sprzętów, które u nas również dobrze wyrabiane i mogą wytrzymać pod względem ceny konkurencję z zagranicznemi …”.
Pomimo upływu ponad półtora stulecia możemy się podpisać pod tymi słowami.
Ówcześni polscy inżynierowie uważali, że to co na ziemi polskiej powstanie na niej pozostanie i będzie dobrą podstawą do budowy gospodarki odrodzonego państwa polskiego. Ten optymizm, w niespełna dwa lata po klęsce powstania styczniowego, był wtedy Polakom bardzo potrzebny.
W 155 rok istnienia „Przegląd Techniczny” wchodzi jako miesięcznik z tym samym przesłaniem, jakie przyświecało jego twórcom – praktykom pozytywizmu. Przesłanie to samo, ale treści muszą odpowiadać współczesności.Liczymy na naszych wypróbowanych czytelników, autorów oraz członków stowarzyszenia Klub Złotego Inżyniera Przeglądu Technicznego, że włączą się w kształtowanie „Przeglądu Technicznego” zarówno pod względem treści, jak i formy, o co zawsze dbały kolejne zespoły redakcyjne. „Przegląd Techniczny” był jednym z pierwszych w polskich czasopism, który skomputeryzował technikę składu już na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia.
Nie możemy dopuścić do tego, by po pandemii zostały jedynie popioły i zgliszcza, jakby to górnolotnie wyrazili dziewiętnastowieczni założyciele „Przeglądu Technicznego”. Zachęceni optymizmem i pozytywistycznym myśleniem z nadzieją na pokonanie COVID-19 przez masowe (oby!) szczepienia, szykujemy się do kolejnej uroczystej gali kończącej plebiscyt o tytuł Złotego Inżyniera 2020. Wierzymy, że uda się ją zorganizować w „realu”.
.
To wielki sukces techniki i jej twórców, że możemy pracować i uczyć się pomimo zamknięcia w domach. Wszyscy jednak czekamy na moment, w którym z tych zamknięć wyjdziemy. Co wcale nie oznacza, że zrezygnujemy z pracy zdalnej, ma ona bardzo wiele zalet, pod warunkiem, że będzie wyborem a nie przymusem.
Początek Nowego Roku to okazja do snucia planów, podejmowania nowych zadań, co na ogół robimy na wyrost, zachęcani optymizmem. Dobrze byłoby, aby nie zabrakło go nam i teraz. Nadzieję, stworzoną przez szczepionkę gaszą w wielu z nas doniesienia o mutacjach koronawirusa. Wprawdzie o nich epidemiolodzy mówili od początku pandemii, to jednak coraz powszechniejsze nieuznawanie autorytetów spowodowało, że mówiąc kolokwialnie, puszczaliśmy tę informację mimo uszu. Trudno to zrozumieć w XXI w. gdy nauka oraz technika odgrywają tak wielką rolę.
Dlatego wierząc, że to właśnie one pomogą nam wyjść ze stanu epidemicznego życzę przede wszystkim, abyśmy w Nowym Roku powrócili do dyskusji naukowych bez podtekstów ideologicznych i politycznych. By w dyskusjach naukowych przeważało mickiewiczowskie „szkiełko i oko”, a w relacjach międzyludzkich „czucie i wiara”. A naszemu 155 letniemu staruszkowi „Przeglądowi Technicznemu”, by jak zawsze przetrwał trudne czasy i wraz ze społecznością techniczną znalazł właściwą drogę rozwoju tak, byśmy mogli świętować kolejne jubileusze.
Ewa Mańkiewicz-Cudny