Integracja wokół Przemysłu 4.0


30-03-2019 18:52:09

W styczniu Prezydent podpisał ustawę o Fundacji Platforma Przemysłu Przyszłości, której rządowy projekt wpłynął do Sejmu w październiku 2018 r.

Jednym z jej kluczowych działań, realizujących projekt strategiczny „Polska Platforma Przemysłu 4.0” zawarty w strategii gospodarczej rządu Strategia na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, ma być budowanie odpowiedniego środowiska wokół Przemysłu 4.0, a więc: sztucznej inteligencji, Internetu Rzeczy, autonomicznych pojazdów, druku 3D, robotyzacji czy blockchainu.

Fundacja ma podejmować współpracę, koordynować i standaryzować cyfrowe ośrodki innowacji (Digital Innovation Hubs – DIH), które mają działać w oparciu o odpowiednią infrastrukturę technologiczną (centra kompetencji) i zapewniać dostęp do najnowszej wiedzy i technologii, aby wspierać przedsiębiorców w działaniach pilotażowych, testach i eksperymentach danej technologii.

Wsparcie transformacji gospodarki i firm

Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii, po zakończeniu prac przez Sejm powiedziała: - Misją Fundacji Platforma Przemysłu Przyszłości jest kreowanie w Polsce proinnowacyjnej kultury – nie tylko otwartej na nowe technologie, ale gotowej przekształcić polską gospodarkę w taką, która z sukcesem bierze udział w nurcie czwartej rewolucji przemysłowej. Sprawą niezwykłej wagi jest to, abyśmy integrowali się wokół Przemysłu 4.0 w oparciu o współpracę i zaufanie. Tylko za sprawą interakcji i współdziałania międzyśrodowiskowego możliwe będzie głębsze rozumienie czwartej rewolucji przemysłowej i pozytywne nastawienie, które przyniesie wszystkim grupom społecznym udział w dokonujących się przemianach i w płynących z nich korzyściach. A odpowiedzialny za przygotowanie ustawy Marcin Ociepa, wiceminister resortu, podkreślał: - Platforma pomoże przedsiębiorcom, którzy chcieliby wprowadzać u siebie nowe technologie, ale brakuje im „know how” w tym zakresie. Firmy będą mogły w jednym miejscu znaleźć kompleksowe wsparcie związane transformacją do przemysłu 4.0. To bardzo ważne, jeśli mówimy o konkurowaniu polskich firm na rynkach międzynarodowych.

Fundacja Platforma Przemysłu Przyszłości Twórcy ma – zdaniem jej twórców – integrować i tworzyć więzi współpracy pomiędzy przedstawicielami małego i dużego biznesu, świata akademickiego oraz instytucji społeczeństwa obywatelskiego.

- Stworzenie forum dialogu i dzielenia się wiedzą, jakim będzie Fundacja Platforma Przemysłu Przyszłości, ma ogromne znaczenie z uwagi na dostosowanie rynku pracy. Chodzi o to, by kompetencje poszukiwane przez pracodawców miały odzwierciedlenie w programach studiów wyższych, szkół zawodowych i wszelkich kursów specjalistycznych – twierdzi minister Emilewicz.

Aspekt edukacyjno-mobilizujący podkreśla również wiceminister Ociepa: - Świat przemysłu wszedł już na kolejny, czwarty poziom. To tempo zmian  jest coraz szybsze i polscy przedsiębiorcy, aby odnaleźć się w tych realiach, muszą podejmować odpowiednie kroki, by zwiększać produktywność swoich firm i wzmacniać ich konkurencyjność. Platforma ma w tym pomóc, jednak pamiętajmy, że nie zastąpi ona działań przedsiębiorców. Firmy muszą otwierać się na nowe modele zarządzania, zwiększać cyfryzację, robotyzację czy wykorzystywanie sztucznej inteligencji. Fundacja Platforma Przemysłu Przyszłości będzie tym miejscem, w którym otrzymają niezbędne wsparcie ekspercko-doradcze na tej drodze.

Wątpliwości

- Projekt powinien wywołać pozytywne skutki gospodarcze przyczyniając się do zwiększenia świadomości i stanu wiedzy polskich przedsiębiorców na temat nowych technologii i technik zarządzania. Mogą one przełożyć się na konkretne decyzje podejmowane przez właścicieli i zarządy przedsiębiorstw, które zwiększą ich produktywność, a tym samym wzmocnią konkurencyjność krajowego przemysłu. Jednocześnie utworzenie fundacji, która będzie pełniła głównie rolę informacyjno-promocyjną, w ograniczonym stopniu przyczyni się do zmniejszenia dwóch innych ważnych barier we wdrażaniu koncepcji Przemysłu 4.0, takich jak konieczność wygospodarowania przez przedsiębiorstwa środków finansowych na wdrażanie nowych technologii (m.in. kapitałochłonną automatyzację) oraz trudności w pozyskaniu  wykwalifikowanych pracowników. Korzyści z przyjęcia przedstawionego projektu będą w dużej mierze zależały od aktywności i działań podejmowanych przez nowo utworzony podmiot – napisał Adrian Grycuk, specjalista ds. systemu gospodarczego w Biurze Analiz Sejmowych w „Ocenie skutków regulacji zawartych w rządowym projekcie ustawy o Fundacji Platforma Przemysłu Przyszłości”.

Głosowanie w Sejmie odbyło się 14 grudnia 2018 r.: za przyjęciem stosownej ustawy było 227 posłów, a 195 przeciw, m.in.: PO-KO. Dlaczego? Mirosława Nykiel (PO), przewodnicząca sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju tłumaczy: - W trakcie prac nad projektem nie otrzymaliśmy satysfakcjonującej odpowiedzi na postawione pytanie dlaczego Platforma  Przemysłu 4.0 ma działać w formie fundacji i nie przekonano posłów, że ta forma jest najbardziej skuteczna w realizacji tak poważnych zadań. Nie wskazano przykładów ani z Europy, ani z innych państw świata, żeby fundacje były powoływane do tak ważnych państwowych zadań. Nie przedstawiono dostatecznych powodów dlaczego ARP czy PARP z odpowiednim dofinansowaniem i zmianami organizacyjnymi nie mogą przejąć założonych zadań dla Platformy 4.0. Byliśmy przekonani, po dotychczasowych działaniach rządzących, że to jest raczej kolejna platforma kadrowa dla rządzącej partii niż troska o rozwój nowoczesnego przemysłu.

Trzeci grzybek doda smaku

Nie sądzę, że wątpliwości rozwiewa ocena Adriana Grycuka: - Projektodawca uznał, że wybór fundacji jako formy organizacyjno-prawnej i powołanie jej oddzielną ustawą jest lepszym rozwiązaniem niż rozszerzenie kompetencji już istniejących podmiotów działających na rzecz podniesienia konkurencyjności przedsiębiorstw przemysłowych w Polsce, takich jak Agencja Rozwoju Przemysłu czy też Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości.

Przypomnę, że Agencja Rozwoju Przemysłu powstała w 1991 r. Jest spółką wykonującą misję publiczną. W ub.r. udzieliła 40 pożyczek na łączną kwotę prawie 640 mln zł, które przedsiębiorcy, a prawie 25% stanowiły firmy prywatne z sektora MSP, najczęściej przeznaczali na rozwój i inwestycje.

Ten rok „zaczęła” od udzielania 14,72 mln zł pożyczki Instytutowi Wysokich Ciśnień Polskiej Akademii Nauk, które przeznaczy na zakup spółki Ammono SA. Założyli ją polscy naukowcy, którzy opracowali największy i najlepszej jakości kryształ azotku galu - wycinane z niego płytki znajdują zastosowanie jako podłoża w technologii Blu-ray (tzw. niebieski laser).

4 marca ARP utworzyła z trzema instytucjami konsorcjum, którego celem jest ustanowienie centrum inkubacji biznesowej Europejskiej Agencji Kosmicznej ESA BIC’s, wspierającego start-upy wykorzystujące technologie kosmiczne. Tego samego dnia wręczono statuetki „Konstelacje 2018” dla instytucji i osób, które rozwijają polski sektor technologii kosmicznych. Otrzymały je m.in. firma Astronika Sp. z o.o. (Kosmiczna firma roku), która była koordynatorem produkcji serca Kreta HP3 badającego wnętrze Marsa oraz Studenckie Koło Astronautyczne Politechniki Warszawskiej (Nagroda specjalna) za integrację i wyniesienie satelity PW-SAT2. Obie realizacje przedstawiliśmy w „Wydarzeniach”

Natomiast powstała w 2000 r. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości jest agencją rządową, zaangażowaną w realizację krajowych i międzynarodowych przedsięwzięć, finansowanych ze środków funduszy strukturalnych, budżetu państwa oraz programów wieloletnich Komisji Europejskiej. Jej misją w latach 2014-2020 jest pomoc przedsiębiorcom w realizacji ich aspiracji wzrostu i pokonywaniu barier rozwojowych, a więc realizacja programów rozwoju gospodarki, wspierających działalność innowacyjną i badawczą MSP, rozwój regionalny, wzrost eksportu, rozwój zasobów ludzkich oraz wykorzystywanie nowych technologii w działalności gospodarczej.

W marcu wystartowała Akademia Menedżera Innowacji - program doradczo-szkoleniowy dla innowacyjnych firm, które chcą zwiększyć swoją innowacyjność i konkurencyjność na rynku, nauczyć się nowoczesnego zarządzania oraz wdrażania innowacji. W inauguracji wzięli udział menedżerowie i właściciele firm, które zgłosiły się do programu, jego wykładowcy i kadra merytoryczna oraz przedstawiciele Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii oraz Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju.

W realizowanych przez te instytucje projektach nie pojawia się określenie Przemysł 4.0, ale wiadomo, że zwiększenie innowacyjności i konkurencyjności na rynku będzie – prędzej czy później – zależne od tego czy firma się do niego dostosuje. Po co więc trzecia instytucja działająca w podobnym obszarze?

Pewnej odpowiedzi na pytanie udziela Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej: - Stoimy przed ogromnym wyzwaniem związanym z przeobrażaniem się sposobu działania przemysłu. Zmiany dotyczą nie tylko kwestii technologii i wchodzenia w coraz bardziej zaawansowane produkty, ale przede wszystkim sposobu zarządzania procesami wytwórczymi i bardzo szerokiej kooperacji z innymi podmiotami. Platforma Przemysłu Przyszłości ma być odpowiedzią na potrzebę przybliżenia wytwórcom nowej filozofii wytwarzania i udostępnienia narzędzi z którymi łatwiej będzie o zmiany. Oczywiście, jak zawsze, wszelkie tego typu pomysły sprawdzi praktyka. Oczekiwania zaś są spore. W szczególności chodzi o umiejętne dotarcie z wiedzą i wsparciem do podmiotów najmniejszych mogących mieć najwięcej problemów z dogonieniem przemian. Wielcy gracze zazwyczaj już sporo z tej problematyki rozgryźli samodzielnie. Małym podmiotom trudniej samodzielnie dojść do wiedzy i odpowiednich rozwiązań na poziomie aplikowania zmian.

Czas pokaże, czy ta instytucja na miarę wyzwań czwartej rewolucji przemysłowej spełni swoje zadanie, bo choć projekt powinien wywołać pozytywne skutki gospodarcze, to jednak są one trudne do określenia.

Jerzy Bojanowicz

 

Fundacja Platforma Przemysłu Przyszłości

Ma wspierać wdrażanie w przedsiębiorstwach z sektorów przemysłowych działających w Polsce koncepcji czwartej rewolucji przemysłowej, nazywanej także Przemysłem 4.0, tj. wykorzystywania w procesach produkcyjnych i zarządczych najnowszych technologii (m.in. automatyzacji, technologii teleinformatycznych i sztucznej inteligencji) w celu podniesienia produktywności. Ma budować świadomość polskich przedsiębiorców i promować korzyści wynikające z cyfryzacji przemysłu, wspierać podnoszenie poziomu technicznego, technologicznego i organizacyjnego oraz inicjować w gospodarce różne formy współpracy.

Fundacja nie będzie prowadzić działalności, której celem jest osiąganie zysku, a pobierane przez nią opłaty nie będą mogły przekraczać ponoszonych kosztów. Ma udzielać wsparcia o charakterze niefinansowym (szkolenia, doradztwo, przedsięwzięcia integrujące przedsiębiorców w obszarze transformacji cyfrowej) podmiotom prowadzącym działalność na terytorium Polski: przedsiębiorcom, jednostkom zarządzającym klastrami innowacyjnymi, podmiotom działającym na rzecz innowacyjnej gospodarki oraz partnerom społecznym i gospodarczym.

Nie będzie to stanowiło pomocy publicznej lub będzie wyłącznie pomocą de minimis.

Podstawowym źródłem finansowania fundacji będą dotacje podmiotowe  i celowe z budżetu państwa. W projekcie ustawy maksymalne limity wydatków na lata 2019-2028 wyliczono na 236,1 mln zł, z tego 21,1 mln zł w 2019 r. (kwota ta została ujęta w rezerwie celowej w projekcie ustawy budżetowej na 2019 r.).

Komentuje Waldemar Rukść

eNOT.pl - Portal Naczelnej Organizacji Technicznej | eNOT.pl