Filozofia pojęć technicznych (77). Biodruk


20-06-2015 13:30:11

Zdaniem psychologów związkami erotycznymi  rządzą prawa stopnia i adaptacji; znajomość rozwija się tak, że kiedy niższy poziom zbliżenia powszednieje z czasem, wchodzi się na poziom wyższy, aż do najwyższego. Ze świadomością społeczną jest podobnie. W średniowieczu nawet sekcja zwłok była tępiona, a dziś na całym świecie akceptuje się, a nawet uważa za chwalebną transplantację narządów. Pomysł wytwarzania człowieka w fabryce, który wywołuje dziś powszechną grozę, za jakieś sto lat będzie oczywisty i zaadaptowany społecznie. Na razie rzecz jasna coś takiego jest niemożliwe technicznie, ale kierunek badań rysuje się dość jasno.

Właśnie inżynierowie z Harvard School of Engineering and Applied Science wyprodukowali tkankę ludzką z pojedynczych  żywych komórek. Druk 3D umożliwił zbudowanie tak skomplikowanej struktury przestrzennej, jaka jest niezbędna, by uzyskać żywą tkankę z wieloma typami komórek, z ciągłością naczyń krwionośnych. Opis technologii tej produkcji uderza podobieństwem do przemysłowej technologii wytwarzania najbardziej zaawansowanych chipów i nanostruktur. Do drukowania opracowano kilka rodzajów hydrożelowych "farb" ze związków polimerowych tworząc skomplikowaną heterostrukturę nasyconą następnie komórkami, które jak się okazało w tym środowisku adaptują się i wykazują zdolność do rozmnażania. Dotychczas trudno było sobie nawet wyobrazić, że tkankę da się uformować w sposób sztuczny. Celem tych prac jest wytworzenie analogów tkankowych do testowania nowych leków, ale z czasem pojawią się zapewne także inne cele. Warto zacytować takie np. charakterystyczne zdanie z serwisów naukowych: "Zdolność do wytwarzania działającej sieci naczyniowej to nie tylko możliwość fabrykacji grubszych tkanek, lecz także zwiększenie zakresu operacji w łączeniu naturalnego układu naczyniowego z tym wytworzonym w laboratorium". Umożliwiono sztuczną produkcję tkanek, które będzie można wszczepiać ludziom w miejsce zniszczonych lub chorych fragmentów ciała, unikając bariery immunologicznej.

Kilka lat wcześniej na Uniwersytecie w Pittsburgu wydrukowano sztuczne struktury, na których naturalny czynnik wzrostu komórek kostnych wyprodukował tkankę kostną i mięśniową. Firma Organovo z San Diego w Kalifornii  wytworzyła drukiem 3D z komórek macierzystych działające fragmenty tkanki mięśnia sercowego, płuc oraz naczynia krwionośne. Wreszcie - wytworzono struktury "szkieletu międzykomórkowego" tchawicy, a nawet pęcherza moczowego i wszczepiono je z dobrym skutkiem pacjentom, od których wcześniej pobrano komórki namnażające się na takim "rusztowaniu". Obecnie dwa główne kierunki to druk matrycy międzykomórkowej, na której komórki naturalne  mogą wytwarzać połączenia tkankowe oraz bezpośredni "druk"  komórek macierzystych w celu ich namnażania (to właśnie "biodruk").Pierwszy funkcjonujący złożony  organ też już wyprodukowano (w szpitalu w Massachusettes). Naniesiono na matrycę pobrane komórki nabłonka i nerek. Kompozycja ta wytworzyła w bioreaktorze nerkę myszy, którą wszczepiono i która podjęła właściwe sobie funkcje.

Świat powoli przyzwyczaja się, adaptuje do przyjęcia technologii i metod przemysłowych jako tworzących żywe organy. Pojęcia i język techniczny przenika do anatomii człowieka i medycyny wypierając język medycyny holistycznej. Holizm jest  przekonaniem, że całość nie jest prostą sumą części, ale czy rozwój holistycznych metod leczenia jest w ogóle możliwy bez techniki? Jeżeli chcemy patrzeć optymistycznie na przyszłość człowieka, trzeba chyba przyjąć pogląd, że między obu tymi ujęciami zachodzi sprzężenie zwrotne. Inaczej mówiąc: rozwój duchowy człowieka nie jest możliwy bez techniki, ale też - o czym nowoczesność zdaje się zapominać - rozwój techniki nie jest możliwy bez duchowości. Ten związek jest warunkiem naszego przetrwania.

Zygmunt Jazukiewicz

Komentuje Waldemar Rukść

eNOT.pl - Portal Naczelnej Organizacji Technicznej | eNOT.pl