Dr inż. Konrad TOMASZEWSKI, Dyrektor Generalny Lasów Państwowych
„Diamentowy Inżynier Przeglądu technicznego 2015”
Projekt tzw. leśnych gospodarstw węglowych, zakładający urządzanie obszarów leśnych w sposób pozwalający stymulować pochłanianie CO2 przy równoczesnym zwiększaniu bioróżnorodności oraz zintensyfikowaniu produkcji drewna nie jest w Polsce nowością. Ostatnio zyskał zainteresowanie podczas Konferencji COP 21 w Paryżu.
Z naszych wyliczeń i analiz wynika, że Polska będzie mogła wywiązać się z aktualnych zobowiązań międzynarodowych co do skali pochłaniania dwutlenku węgla, a ponadto będziemy w stanie wykazać, że dzięki tzw. działaniom dodatkowym w leśnictwie generujemy dodatkowe ilości pochłanianego CO2. I te dodatkowe ilości moglibyśmy poddawać obrotowi na rynku.
Po co to robimy? Po pierwsze, wydaje nam się, że nieunikniony stanie się proces upowszechnienia roli lasów w dekoncentracji dwutlenku węgla. Wszystkie gospodarstwa leśne muszą ponosić pewne świadczenia publiczne, czyli w tym wypadku nieodpłatnie gromadzić ów węgiel organiczny, ale właściciele lasów, jeżeli tylko będą mogli w swoich leśnych gospodarstwach węglowych wykazać dodatkowe ilości, powinni mieć możliwość uzyskania profitów z tego tytułu. Jeżeli wyliczymy te nieodpłatne świadczenia publiczne ponoszone na razie na mocy decyzji unijnej, to w skali roku ich wartość w przypadku LP sięga obecnie 400 mln zł. Tyle samo, czyli również 400 mln zł, LP mogłyby uzyskiwać właśnie z eksperymentalnego obrotu dwutlenkiem węgla pochłanianym ponad wyznaczone progi. Środki z tego tytułu, zgodnie z konwencją klimatyczną, musiałyby być przeznaczane na działania prośrodowiskowe we współpracy z samorządami, co jednocześnie pobudzałoby rozwój terenów wiejskich i niwelowało bezrobocie.
Projekt ten chcielibyśmy rozpocząć się w 2017 r. W wyznaczonych miejscach
w lasach prowadzono by gospodarkę leśną w taki sposób, by lasy pochłaniały i magazynowały więcej węgla w porównaniu do lasów „standardowych”. Używalibyśmy w tym celu różnych metod. Jedną byłoby pozostawianie w takich drzewostanach większej liczby starszych, grubszych drzew, opóźnienie ich wyrębu. Drugą wprowadzalibyśmy podszyt - krzewy, niskie czy młode drzewa - tam, gdzie go nie ma, a mógłby być (lasów, w których można by to zrobić, mamy wciąż bardzo wiele). Trzecia metoda to dalsze ograniczanie powierzchni zrębów. Jakie to ma znaczenie? Na pozrębowych powierzchniach następuje przyspieszony rozkład materii organicznej zawartej w leśnej glebie, a uwięziony w niej węgiel ulatnia się do atmosfery w formie CO2. Minimalizując więc powierzchnię dokonywanej w lasach wymiany pokoleniowej drzewostanów poprzez tzw. zręby zupełne, ogranicza się też skalę uwalniania dwutlenku węgla. To wszystko oznaczałoby jednocześnie dalszą ekologizację polskiego leśnictwa, dalsze zwiększanie powierzchni lasów zbliżonych do naturalnych.
W realizacji koncepcji eksperymentalnych leśnych gospodarstw węglowych wykorzystane będą przede wszystkim leśne kompleksy promocyjne oraz lasy prywatne, jeśli ich właściciele wykażą zainteresowanie tym projektem. Zadaniem nadleśniczych, we współpracy z ewentualnymi właścicielami lasów prywatnych oraz z Centrum Koordynacji Projektów Środowiskowych (w ramach wspólnego przedsięwzięcia jednostek organizacyjnych Lasów Państwowych), będzie zaprojektowanie do końca 2016 r. zgrupowań drzewostanów, które zostaną objęte dziesięcioletnim programem tzw. działań dodatkowych w leśnictwie. Nadzór nad tym przedsięwzięciem będzie sprawować niezależna instytucja audytorska. Natomiast zadaniem CKPŚ będzie opracowanie szczegółowego programu takich działań, który po zatwierdzeniu przez dyrektora generalnego LP, byłby przedstawiony do akceptacji ministrowi środowiska. Jego nieodłącznym elementem będzie prognoza wytwarzania jednostek pochłoniętej emisji. Przy czym w skład gospodarstw węglowych nie wchodziłyby grunty zalesiane. Efekt z zalesień byłby wliczany na poczet ciężarów publicznych. Program przewiduje także równoległe prowadzenie szczegółowego monitoringu bogactwa przyrodniczego oraz monitoringu zmian w zakresie gospodarki wodnej.
Koncepcja tzw. leśnych gospodarstw węglowych nie narusza ustaleń z Konferencji Stron Konwencji Klimatycznej w 2011 r. w Durbanie. Polskie gospodarstwa leśne, w tym PGL LP, będą jak dotąd ponosić ciężary publiczne, związane z przyczynianiem się zasobów leśnych do stabilizacji gazów cieplarnianych w atmosferze.
Eksperymentalny krajowy system obrotu jednostkami pochłoniętej emisji powinna regulować ustawa. Na wypadek, gdyby okazało się (po analizie m.in. przez UOKiK), że jej wykonywanie miałoby oznaczać udzielanie pomocy publicznej podmiotom gospodarczym mającym przydzielone na lata 2013-2020 limity emisji gazów, ustawa powinna być objęta odrębną procedurą. Do sprzedaży aukcyjnej byłyby przekazywane jednostki pochłoniętej emisji. Aukcję elektroniczną prowadziłyby Lasy Państwowe, przy czym cenę wyjściową oraz cenę górną wyznaczałby w drodze decyzji administracyjnej minister środowiska.
Środki ze zbywania jednostek pochłoniętej emisji zasilałyby rachunek funduszu leśnego i byłyby wykorzystywane na realizowanie np. wspólnych prośrodowiskowych przedsięwzięć LP oraz samorządów terytorialnych. Jednostki sprzedawane nie byłyby uwzględniane w sprawozdawczości i raportowaniu do KOBiZE. Natomiast jednostki pochłoniętej emisji wytworzone, lecz nie wykorzystane w realizacji omawianego eksperymentu, byłyby uwzględniane w sprawozdawczości.
Wdrożenie do praktyki projektowanego systemu handlu emisjami, w połączeniu z realizacją projektu badawczego (gospodarstwa węglowe) pozwoli podmiotom gospodarczym objętym ETS (szerzej w ramce) na nabywanie od PGL LP jednostek CO2 pochłanianego przez zasoby leśne w następstwie działań dodatkowych w leśnictwie. Mówimy tu o latach 2017-2020 i rynku alternatywnym. Takie rozwiązanie pozwoli na wywiązanie się, przy zachowaniu bezpieczeństwa ekonomicznego państwa, z „limitów” emisyjnych wynikających z pakietu klimatyczno-energetycznego UE. Poza tym stworzy dla tych podmiotów tzw. rentę czasową, pozwalającą im np. na restrukturyzację technologiczną procesu spalania kopalin. Tym samym może dać to naszemu krajowi mocne podstawy do zachowania węgla kamiennego i brunatnego jako podstawowego (strategicznego) źródła energii w ramach polskiego systemu energetycznego. Jednocześnie pozwoli społeczności międzynarodowej na ocenę, czy ustanowienie powszechnego systemu obrotu jednostkami pochłoniętej emisji ma wpływ na wywiązywanie się państw z obowiązków w zakresie obniżania koncentracji gazów cieplarnianych w atmosferze ziemskiej.
Ewentualne wprowadzenie do światowej praktyki gospodarczej opisywanego systemu, uwzględniającego ponoszenie przez gospodarstwa leśne „pozadaninowych” ciężarów publicznych będzie oznaczało przyczynianie się lasów i leśnictwa do stabilizacji czy obniżania koncentracji gazów cieplarnianych w atmosferze. Przyczyni się zwłaszcza do pogłębienia funkcji lasów jako naturalnego zbiornika węgla organicznego.