Mgr inż. Janusz SKOWROŃSKI


06-03-2016 14:36:18

„Srebrny Inżynier 2015” w kategorii „Menedżer”

Jeśli chodzi o stronę zawodową to studia techniczne były wręcz niezbędne, ale także i w życiu osobistym wywarły bardzo duże piętno. Chociaż studia miałem ciężkie. W Gliwicach na Politechnice Śląskiej, na Wydziale Mechaniczno-Energetycznym. Mój wydział uważany był za najtrudniejszy. Studia gwarantowały mi jednak pracę w zawodzie. Skorzystałem i zatrudniłem się w zakładzie „Energopomiar” w Gliwicach, ściśle w mojej specjalizacji, to jest fachowca od energetyki zawodowej, a konkretnie od kotłów wysokoprężnych zamontowanych w elektrowniach i ciepłowniach.

To pozwoliło mi zdobywać wiedzę zawodową uruchamiając kotły w największych elektrowniach jak np. Górna Odra, czy Bełchatów. Właśnie tam przekonałem się jak wiele dały mi studia inżynierskie. Musiałem być bardzo samodzielny i odpowiedzialny , co mi się zresztą nieźle udawało. Myślę, że te pierwsze doświadczenia zawodowe bardzo procentowały w życiu zawodowym do dnia dzisiejszego.

Może trochę nieskromnie dodam, że pierwsza praca zawodowa pozwoliła  mi do stworzenia własnej firmy. Tę firmę stworzyłem od zera, a zacząłem w 1991 r. z kapitałem aż 100 zł, a dziś jest ona warta miliony. Studia nauczyły mnie konsekwencji i odwagi w myśleniu.

Nota bene podejmujemy się wszelkich rozwiązań innowacyjnych do tej pory z powodzeniem w firmie produkcyjnej „Tewes-Bis”, w której zatrudniam 150 osób , w tym 50 inżynierów. Mam własne biura projektowe i wykonuję zlecenia w przemyśle mleczarskim, w którym  jesteśmy jedną z dwóch uznawanych firm na świecie.                                                                                                       

Komentuje Waldemar Rukść

eNOT.pl - Portal Naczelnej Organizacji Technicznej | eNOT.pl