Mgr inż. Radosław D. MOSKAL


06-03-2016 14:41:31

„Wyróżniony Inżynier 2015” w kategorii „Edukacja”

Pochodzę z Ostrowca Świętokrzyskiego. Ojciec pracował w Hucie. Miałem dostęp do narzędzi Ojca oraz do literatury technicznej. Razem budowaliśmy modele. Ziarno wykiełkowało przy wyborze drogi życiowej. Technikum Hutniczo-Mechaniczne ukończyłem z wyróżnieniem i tytułem finalisty X Olimpiady Wiedzy Technicznej, co dało mi wolny wstęp na studia. Ale najważniejszą decyzją było podjęcie pracy w dawnej szkole, dziś Zespole Szkół nr 3. Praca nauczyciela przynosiła mi coraz większą satysfakcję. I tak jest do dzisiaj. Dzieki temu zostałem Nauczycielem Roku 2009.

Nauczyciel – inżynier w szkole ma ogromne pole do popisu. Zazwyczaj uczy kilku przedmiotów zawodowych, bazujących na przedmiotach ścisłych. Możliwości zainspirowania uczniów nowinkami technicznymi są nieograniczone. Trzeba też mieć bardzo dobry kontakt z młodzieżą. Uczeń musi wiedzieć, że zawsze może przyjść i pogadać, wyżalić się, poradzić. Jak wyłowić „diament” w 35-osobowej klasie i doprowadzić do Olimpiady Wiedzy Technicznej lub Innowacji Technicznych? To nie takie trudne. Wystarczy kilka sprawdzianów, klasówek. Daję ciekawe zadania, takie z haczykiem. Jak widzę, że uczeń je rozwiązał, to wiem, że coś z niego można ulepić. Potem trzeba rozbudzić pasje naukowe. Ważne jest, czy sami mają chęć do nauki. Bo to oni muszą chcieć.

Jak widzę, że chcą, to podrzucam im zadania, problemy. Pokazuję, gdzie mogą szukać odpowiedzi. Oni znajdują rozwiązania. Wystarczy jak nauczyciel pokaże drogę. Cieszą mnie sukcesy uczniów, bo skąd wzięłyby się moje osiągnięcia gdyby nie Oni. Nawet nie te spektakularne, ale te najprostsze, kiedy najbardziej „oporny” uczeń oświadcza, że samodzielnie rozwiązał jakieś zadanie. Wtedy siadamy i analizujemy czy prawidłowo.

Komentuje Waldemar Rukść

eNOT.pl - Portal Naczelnej Organizacji Technicznej | eNOT.pl