Rzeczy ciekawe z dawnych roczników Przeglądu Technicznego (41). Budujmy Muzeum Techniki i Przemysłu


06-03-2016 15:07:18

Przegląd Techniczny w numerze 20 z 1934 r. opublikował artykuł pt. „Budujmy Polskie Muzeum Techniki i Przemysłu”. Wybuch II wojny światowej uniemożliwił realizację tego projektu, ale pomysł nadal jest realny i dlatego przypominamy ciekawe fragmenty z tamtego artykułu, w oryginalnej pisowni.

Powodzenie gospodarstwa narodowego wynika w znacznej mierze ze skali techniki, jaką ono może dysponować. Obowiązuje to nie tylko wielkie przedsiębiorstwa przemysłowe, które posiadają doborowe wyposażenie, organizują u siebie laboratorja doświadczalne, korzystają z usług wykształconych fachowców, lecz każdy, drobny nawet warsztat pracy, i to zarówno w zakresie przemysłu i rzemiosła, jak i rolnictwa lub handlu.

Wysoką techniką mogą się szczycić drobne farmy holenderskie lub duńskie; na wysokiej technice opiera się współczesna produkcja łańcuchowa amerykańskiego Forda lub europejskiego Citroena. Dzięki wysokiej technice organizacyjnej, dzięki umiejętnemu podziałowi pracy przemysł solingeński zalewa rynki europejskie swojemi taniemi wyrobami i t. d.

Narody, które potrafiły w szeregu pokoleń szczepić wytrwale zasady, które w umysłach społeczeństwa rodziły i gruntowały zrozumienie wysokiej techniki w każdej dziedzinie pracy, zdobywały świat dla rodzimej produkcji. Rosły one we wpływy i potęgę polityczną, a wśród narodów i państw zajmowały pierwsze miejsca. Brak zrozumienia doniosłości nieustannego niezmordowanego podnoszenia na wyżyny wszystkich dziedzin gospodarstwa narodowego był może główną przyczyną biedy, małej kultury, słabości politycznej, a niejednokrotnie zupełnej niewoli gospodarczej i politycznej…

W bardzo krótkim dotychczasowym okresie naszej odrodzonej niepodległości zdołaliśmy poczynić poważne postępy, które – o ile chodzi o przemysł – doprowadziły nas do produkcji skomplikowanych a odpowiedzialnych wyrobów. Parowozy polskie znalazły uznanie na szerokim świecie, wytwarzamy pierwszorzędne samoloty, które zdobywają dla Polski poczesne miejsce na świecie, w zakresie obrony państwa zdołaliśmy stworzyć bardzo poważne podstawy we wszelkich chyba kierunkach. Te sukcesy zawdzięczamy przedewszyskiem nauce polskiej, krzewionej w polskich uczelniach politechnicznych, obsadzonych należycie wyposażonemi katedrami, które zasilają przemysł i technikę polską pierwszorzędnemi silami, a których profesorowie przychodzą z bezpośrednią światłą pomocą produkcji polskiej, bądź u siebie w laboratoriach, bądź bezpośrednio w warsztatach pracy…    

Rozwój techniki polskiej we wszystkich dziedzinach naszego życia stanowić będzie o naszej przyszłości gospodarczej, z którą wiąże się ściśle przyszłość polityczna kraju… Aby naprawić nasze stosunki demograficzne, musimy dążyć do rozbudowy przemysłu i rzemiosł, do podniesienia kultury rolnej drobnych gospodarstw. Zachodzi potrzeba stopniowego przygotowywania przeciętnego obywatela do roli, jaką pragniemy mu przeznaczyć, a więc wypada przedewszystkiem rozszerzać jego światopogląd techniczny, budzić zamiłowanie do techniki, kierować do zajęć technicznych w przemyśle i rzemiosłach. To zadanie, niezależnie od szkolnictwa i zajęć praktycznych, spełniają znakomicie muzea przemysłowo-techniczne, dostępne dla najszerszych kół społeczeństwa. Dając przegląd rozwoju techniki we wszystkich działach, bądź na modelach, bądź in natura, są one poglądowemi „politechnikami ludowemi”, które przyciągają do siebie zarówno dziatwę początkującą, jak młodzieńca z politechniki, zarówno rzemieślnika, jak inżyniera, rozszerzając światopogląd każdego zwiedzającego, popularyzują wiedzę techniczną, szczepią zamiłowanie, kształcą umysły.     

Rola muzeów technicznych w zakresie rozwoju światopoglądu i zamiłowania technicznego w społeczeństwie nie da się zastąpić niczem – ani uczelnią, ani książką, ani odczytami. Dopiero w połączeniu tych elementów z muzeami można osiągnąć prawdziwy efekt społeczny. Polska zdołała już powołać do życia w stolicy prowizoryczne Muzeum Przemysłu i Techniki. Powstanie tej cennej instytucji zawdzięczamy zapałowi kilku entuzjastów i ofiarności publicznej. Już dzisiaj wiemy, jak chętnie są zwiedzane przez tłumy nasze skromne jeszcze co do ilości, ale znakomicie opracowane i nowocześnie urządzone zbiory muzealne z zakresu techniki. Trzeba je rozwijać. Trzeba dać żyjącym i przyszłym pokoleniom strawę techniczną, aby mogły się one walnie przyczynić do rozwoju naszego przemysłu, naszych rzemiosł, naszego rolnictwa…

Projektowany gmach Muzeum Przemysłu i Techniki miałby użytkowej powierzchni poziomej pod eksponaty ok. 15 000 m2, co nie jest zbyt wygórowane wobec powierzchni, jakie zajmują inne muzea zagraniczne. A więc Muzeum Techniki w Monachjum zajmuje 36 000 m2, w Londynie gmach Muzeum Wiedzy i Przemysłu ma być rozbudowany do 42 000 m2, w Pradze Czeskiej nowoprojektowany gmach Muzeum ma wynieść ok. 20 000 m2 i t. p. Rozplanowanie gmachu naszego Muzeum będzie przemyślane w ten sposób, aby przewidywało możność dalszej jego rozbudowy. W gmachu znalazłyby pomieszczenie zbiory Muzeum Przemysłu i Techniki oraz Muzeów pokrewnych, jak Muzeum Kolejowego, Wodociągów i Kanalizacji, Tramwajów i t. d., a także kilka hal, poświęconych perjodycznym wystawom z rozmaitych dziedzin gospodarstwa narodowego. W podziemiach gmachu odtworzona zostałaby pozytem w minjaturze kopalnia węgla. Koszt budowy gmachu przewiduje się na 4 do 5 miljonów zł…

Wierzyć należy, że w budowie naszego Muzeum weźmie udział całe społeczeństwo i że świat techniczny pośpieszy z pomocą inicjatorom przy wykonywaniu ich zamierzeń. Zaznaczyć należy, że władze Muzeum uzyskały zezwolenie na zbiórkę ofiar w gotowiźnie, materjałach budowlanych i papierach procentowych, nie wyłączając obligacyj Pożyczki Narodowej, przeznaczonej na budowę nowego gmachu.

A więc budujmy Polskie Muzeum Przemysłu i Techniki! Poprzeć inicjatywę, która się zrodziła w społeczeństwie, - to przedewszystkiem obowiązek każdego technika… Obecna chwila wymaga od nas, abyśmy – niezależnie od dobrej lub złej sytuacji gospodarczej – uznali za nasz punkt honoru zbudować świątynię techniki polskiej w stolicy. 

                  Wybór i oprac. Bronisław Hynowski

Komentuje Waldemar Rukść

Przegląd Techniczny Gazeta FacebookPrzegląd Techniczny Gazeta LinkedIn
eNOT.pl - Portal Naczelnej Organizacji Technicznej | eNOT.pl