4 marca po raz piąty będziemy obchodzić Światowy Dzień Inżynierii Zrównoważonego Rozwoju zwany popularnie Światowym Dniem Inżyniera. Tegoroczne obchody w Polsce są organizowane wspólnie przez FSNT-NOT i Politechnikę Łódzką, która w 2025 r. obchodzi Jubileusz 80-lecia. O dotychczasowych osiągnięciach i planach na przyszłość Jubilatki z jej rektorem prof. dr. hab. inż. Krzysztofem Jóźwikiem rozmawia Jolanta Czudak.
To już druga Pana kadencja. Czy kolejna będzie równie intensywna z uwagi na jubileusz i nowe wyzwania jakie stoją przed uczelnią?
Zarządzanie uczelnią to prestiż, ale też duża odpowiedzialność i wiele obowiązków. Wymaga kompleksowej współpracy ze środowiskiem akademickim i otoczeniem biznesowo-samorządowym. Od tego zależy bowiem rozwój uczelni oraz jakość kształcenia, w tym oczywiście kształcenia inżynierów, dostosowana do dynamicznego postępu w dziedzinie techniki i rosnących wymagań rynku pracy.
4 lata temu przystąpiliśmy do Europejskiego Konsorcjum Innowacyjnych Uniwersytetów (European Consortium of Innovative Universities, ECIU). W tej elitarnej grupie jest obecnie kilkanaście europejskich ośrodków. Współpraca z siecią dotyczy innowacyjnej edukacji, badań i wymiany wiedzy, a także innowacji w życiu społecznym. Prowadzimy wspólne projekty badawcze w zakresie innowacyjnych rozwiązań, nowatorskiego systemu kształcenia, wymiany pracowników i studentów, a także wspierania rozwoju gospodarczego i społecznego. Współpracę tę będziemy nadal intensywnie rozwijać w obecnej kadencji. Plan działań dydaktycznych, naukowych, badawczych oraz inwestycyjnych jest znaczący i na nim będziemy się teraz skupiać. Przed nami jest też sporo różnych wydarzeń, w tym oczywiście jubileuszowe obchody.
Podsumowanie 8 dekad działalności uczeni w krótkiej rozmowie nie jest łatwe, ale przypomnijmy najważniejsze?
Idea powstania uczelni technicznej w Łodzi pojawiała się kilkakrotnie i to już w XIX w., ale za każdym razem ten pomysł upadał. Najpierw w czasie zaborów car Aleksander II nie wyrażał na to zgody, a później nie udało się tego dokonać również po odzyskaniu niepodległości. Intensywny rozwój przemysłu włókienniczego w Łodzi wymagał wysokokwalifikowanych pracowników i absolwentów wyższej szkoły technicznej. Rozpoczęła się długa batalia o utworzenie Politechniki Łódzkiej, którą powołano dopiero po wojnie dekretem z 24 maja 1945 r. Na początku były wydziały: Mechaniczny, Elektryczny, Chemiczny oraz Oddział Włókienniczy. To była odpowiedź na potrzebę kształcenia specjalistów w odbudowującym się kraju. W uczelni były najpierw 33 katedry, w których pracowało 33 profesorów, a na pierwszy rok studiów przyjęto 525 studentów. Zaczęto wówczas tworzyć zespoły badawcze, których celem było przygotowanie inżynierów dla przemysłu.
A jak było w kolejnych latach?
Mimo różnych trudności Politechnika Łódzka rozwijała się dynamicznie i adaptowała lub budowała nowe budynki na potrzeby naukowe i dydaktyczne. Jej sytuacja lokalowa poprawiała się z każdym rokiem, bo w miarę upływu czasu rosła liczba studentów. Przybywało kadry akademickiej, zmieniała się struktura uczelni, rozwijały się nowe kierunki i specjalności. Od początku uczelnia stawiała na rozwój nauki, badań i nowych technologii, a także na wysoki poziom kształcenia i współpracę z przemysłem. Dzięki tej współpracy i zaangażowaniu w badania oraz realizację międzynarodowych projektów Politechnika Łódzka opracowywała nowoczesne technologie. Obecnie studiuje u nas ok. 10 tys. studentów na 68 kierunkach prowadzonych na 9 wydziałach.
Które z nich cieszą się największym zainteresowaniem studentów?
Do najpopularniejszych kierunków należą m.in. informatyka, automatyka i robotyka, elektronika, budownictwo, logistyka i architektura. Interdyscyplinarne kierunki w języku polskim i angielskim integrują zagadnienia z obszaru biznesu i najnowszych technologii informatycznych, kładąc nacisk na sztuczną inteligencję, uczenie maszynowe, analizę danych. Są to kierunki odpowiadające rosnącemu zapotrzebowaniu na specjalistów IT. Studia na kierunkach technicznych pozwalają uzyskiwać umiejętności inżynierskie oraz przygotowywać absolwentów do pracy w nowoczesnych branżach. Coraz większym powodzeniem cieszy się też wykorzystywana w różnych sektorach przemysłu biotechnologia, w tym molekularna i przemysłowa, a także mikrobiologia stosowana.
Popularne stają się też kierunki biomedyczne, które łączą wiedzę z techniki i medycyny. Przygotowują specjalistów do tworzenia i wdrażania nowoczesnych technologii medycznych. Jest wśród nich inżynieria biomedyczna, która obejmuje kształcenie z zakresu elektroniki medycznej, optyki biomedycznej i biomechaniki inżynierskiej. Studia na tym kierunku mają wysoce specjalistyczny charakter. Rynek aparatury medycznej nieustannie się rozwija, a profesjonalna obsługa systemów diagnostycznych i terapeutycznych, opierających się na metodach informatycznych, materiałowych oraz elektronicznych sprawia, że potrzebni są specjaliści w tej dziedzinie. Inżynierowie są bardzo potrzebni we wszystkich branżach i sektorach gospodarki, dlatego często po zakończeniu pierwszego stopnia studiów idą do pracy, nie ubiegają się już o tytuł magistra.
Umiejętności zdobyte na studiach pierwszego stopnia wystarczają, żeby uchodzić już za specjalistę w określonej branży?
Kwalifikacje zawodowe inżynier zdobywa na studiach pierwszego stopnia, po których jest dobrze przygotowany do pracy w określonej branży. Drugi stopień daje możliwości podjęcia działalności naukowej, czy badawczej na uczelni albo w instytutach naukowo-badawczych. Bez tytułu magistra nie da się tego zrobić, dlatego kontynuują naukę na drugim stopniu. Młodzi ludzie, którzy nie mają takich ambicji wchodzą od razu na rynek pracy, ponieważ jest ogromne zapotrzebowanie na inżynierów. Przemysł ich wchłania i oferuje bardzo dobre wynagrodzenie. Zarobki, które oferuje młodym ludziom uczelnia są nieporównywalne do tych w przemyśle. W tej chwili to jest przepaść między tym, co zarabia się na uczelniach, a tym co można osiągnąć w przemyśle. Wysokość wynagrodzenia decyduje o wyborze zatrudnienia. Na uczelniach zostają „hobbiści”, ludzie z pasją do poszukiwania rozwiązań i prawdy. Jeśli jednak sytuacja finansowa się nie poprawi, to z czasem tych hobbistów też może zabraknąć.
Kto wtedy w Polsce będzie uprawiał naukę i opracowywał high-tech?
Przy jubileuszu naszej uczelni nie wypada mi narzekać. Na szczęście w Politechnice Łódzkiej mamy wspaniałych ludzi. Bardzo zdolnych, kreatywnych z wieloma pomysłami, którzy chcą pracować na naszej uczelni i realizują badania na światowym poziomie. Udział w Europejskim Konsorcjum Innowacyjnych Uniwersytetów ułatwia nam to zadanie, dlatego zabiegaliśmy o dołączenie do ECIU. Dzięki tej przynależności osiągamy najwyższe standardy w nauce i kształceniu, co jest niezmiernie ważne dla naszych studentów.
W tej europejskiej sieci są uczelnie o bardzo zróżnicowanym profilu i nasi studenci mogą sobie sami wybierać ścieżki kształcenia i zdobywać indywidualne kompetencje i specjalizacje. Uzyskanie dyplomów na dwóch różnych uczelniach, w Łodzi i europejskiego zagranicą, jest w ich zasięgu i z tego korzystają. To motywuje również wiele osób do kontynuowania studiów magisterskich.
Poziom kształcenia inżynierów na Politechnice Łódzkiej jest porównywalny z najbardziej prestiżowymi europejskimi uczelniami?
Oczywiście, nie ma tu żadnej różnicy. Martwi nas natomiast poziom nauki przedmiotów ścisłych w szkole średniej, bo jest coraz słabszy. Nie sprzyja to podjęciu decyzji przez młodych ludzi o wyborze uczelni technicznej. Dla inżyniera absolutnie niezbędnym narzędziem jest matematyka, fizyka i chemia. Braki w nauce tych przedmiotów powodują, że chętnych do studiowania na kierunkach technicznych nie ma dużo. Nie wynika to z faktu, że młodzi ludzie są mniej zdolni, tylko cały system kształcenia, który mamy obecnie i jest przeciwko nim. Kiedyś w liceach były klasy o profilach matematyczno-fizycznych, biologiczno-chemicznych, później pojawiły się jeszcze matematyczno-informatyczne. Niby te profile w dalszym ciągu jeszcze istnieją, ale liczba godzin przedmiotów ścisłych jest zbyt mała, żeby zdobywać wiedzę na odpowiednim poziomie. Podobnie jest z nauką języka angielskiego. Matura powinna doprowadzić do znajomości języka obcego na dobrym poziomie, ale bardzo często tak nie jest. Musimy to wszystko później nadrabiać na uczelni, ponieważ nawet super wykształcony inżynier bez dobrej znajomości języka obcego będzie trochę ułomny. O konieczności zmiany systemu edukacji w szkołach średnich mówimy przy każdej nadarzającej się okazji.
Co może w tym pomóc?
Liczymy, że półroczny okres Prezydencji Polski w Unii Europejskiej będzie wiązał się z dobrymi zmianami w europejskim obszarze kształcenia, a tym samym na polskich uczelniach. W ramach obchodów 80-lecia Politechniki Łódzkiej zaplanowano wręczenie doktoratu honoris causa przewodniczącej Parlamentu Europejskiego – pani Robercie Metsoli, działającej na rzecz efektywnej współpracy środowisk akademickich, uznając tę sprawę za ważną dla rozwoju Unii Europejskiej. Pani Metsola uważa, że wychodzenie poza ramy indywidualnych dyscyplin w nauce przyczynia się do budowania mostów między Europą a resztą świata.
Uroczyste obchody Światowego Dnia Inżyniera organizowane 4 marca na Politechnice Łódzkiej, wspólnie z FSNT-NOT, będą również okazją do takiej dyskusji?
Cieszymy się, że możemy być współorganizatorem tego inżynierskiego święta. Jest to dla nas ogromny honor, że będziemy właśnie w Łodzi mogli obchodzić Światowy Dzień Inżyniera. Uważam również, że hasło przewodnie tych obchodów, mówiące o roli techniki w walce z ubóstwem jest ważne. Przecież twórczość techniczna ma służyć człowiekowi, bo taka jest misja inżynierów, żeby dzięki realizacji swoich pomysłów być użytecznymi społeczeństwu. Jest to kwintesencja naszej działalności edukacyjnej i badawczej.
Jakie znaczenie ma współpraca z Federacją Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych, która skupia 40 organizacji inżynierskich?
W mojej ocenie każda współpraca pomiędzy różnymi środowiskami jest jak najbardziej wskazana. Podstawą jej musi być wzajemny szacunek poszanowanie i korzyści płynące dla obydwu stron. Z mojego punktu widzenia współpraca z NOT jest właśnie tego typu przykładowym działaniem. Federacja to przecież są inżynierowie przedsiębiorcy, innowatorzy, to jest całe spektrum różnych specjalistów, którzy pracują w obszarze techniki w całej gospodarce. Daje nam to możliwość szerokiego spojrzenia na technikę z różnych punktów widzenia.
Dziękuję za rozmowę.