Miesięcznik Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych NOT

Polscy inżynierowie wspierają europejski sektor kosmiczny

Udział Polaka w międzynarodowej misji kosmicznej to nie tylko prestiż dla naszego kraju, ale także widoczny efekt rozwoju branży kosmicznej w Europie. Globalna wartość tego sektora może według szacunków World Economic Forum i McKinsey & Company osiągnąć do 2035 roku wartość aż 1,8 biliona dolarów[1]. Znaczną część tego rynku stanowią dziś usługi wykorzystujące dane satelitarne, w których rozwój zaangażowani są m.in. polscy inżynierowie z Grupy TRUMPF. Co ciekawe, Europa odpowiada już za niemal jedną piątą udziału w tym segmencie.

Aktywny udział w rozwoju sektora kosmicznego, w najbliższych latach stanie się jednym z silników napędzających światową gospodarkę. Jak wynika z raportu World Economic Forum i McKinsey & Company, rynek z nim związany do 2035 roku będzie rosnąć średnio aż o 9% rocznie i w 2035 roku osiągnie wartość aż 1,8 biliona dolarów[2].  To ważne także dla Europy i Polski, ponieważ według szacunków Ministra Finansów, każde 1 euro zainwestowane w branżę kosmiczną może przynieść od 3 do 6 euro zwrotu dla naszej gospodarki[3]. Oznacza to realną możliwość przyspieszenia innowacji i rozwoju krajowych MŚP, które prężnie uczestniczą w europejskich przetargach i projektach realizowanych m.in. przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA).

Przemysł kosmiczny często stanowi czynnik, który napędza innowacyjność całej gospodarki. Choć powstające na jego potrzeby rozwiązania mają na celu rozwiązywanie konkretnych wyzwań w przestrzeni pozaziemskiej, to wiele z nich znajduje również zastosowanie w innych branżach i podlega komercjalizacji. Ważnym aspektem pozostaje fakt, że dzięki rozwojowi tego sektora w Europie, mamy coraz większą niezależność technologiczną. Przekłada się to także na nasze codzienne życie. Dobrym przykładem może być europejski system nawigacji satelitarnej Galileo, który działa równolegle ze stworzonym na potrzeby wojskowe amerykańskim GPS. Choć większość z nas o tym nie myśli, to każdego dnia korzystają z niego nasze telefony oraz urządzenia do nawigacji – tłumaczy Łukasz Żwirełło, project manager i architekt systemów w TRUMPF Hüttinger.

Sektor kosmiczny, to nie tylko rakiety

Choć sercem sektora kosmicznego pozostaje tzw. segment upstream – obejmujący budowę i wynoszenie satelitów oraz infrastrukturę wspierającą – to dziś największą wartość rynkową generuje tzw. downstream. Obejmuje on usługi wykorzystujące dane satelitarne, takie jak nawigacja, komunikacja czy obserwacja Ziemi, a jego wartość sięga 78 miliardów euro. W tej dziedzinie Europa zajmuje szczególnie mocną pozycję, odpowiadając za 19% światowego rynku. Dla porównania, segment upstream wyceniany jest obecnie na około 6 miliardów euro[4].

To pokazuje, że rzeczywisty potencjał gospodarczy sektora kosmicznego tkwi właśnie w przetwarzaniu i komercjalizacji danych – pod warunkiem, że wcześniej zainwestowano w odpowiednią infrastrukturę orbitalną. Europa, w tym Polska, dysponuje mocnymi kompetencjami w obszarze usług downstream i ma realną szansę na budowanie przewagi konkurencyjnej właśnie w tej części łańcucha wartości. TRUMPF Huettinger aktywnie angażuje się w obu powyższych segmentach.

Punktem wyjścia do rozwoju w branży kosmicznej muszą być nasze obecne kompetencje. W Europie, a szczególnie w Polsce, kształcimy świetnych inżynierów i programistów, którzy posiadają kluczowe umiejętności do dalszego rozwoju usług opartych na danych satelitarnych a także do samej budowy satelit. Dobrym przykładem jest nasza firma, która była odpowiedzialna m.in. za podzespoły elektroniczne wysokiej częstotliwości do radarów w satelitach TerraSAR-X oraz TanDEM-X. Kierowany przeze mnie zespół zaprojektował i dostarczył także setki kluczowych mikrofalowych modułów nadawczo-odbiorczych do budowy SARah-1, jednego z najlepszych radarów na orbicie. Cieszy nas też nawiązanie współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA). W jej ramach opracowujemy obecnie nową generację wzmacniaczy mikrofalowych do komunikacji z sondami kosmicznymi podróżującymi w odległe zakątki naszego układu słonecznego. Zostaną one zainstalowane w należących do ESA naziemnych stacjach ESTRACK. Jest to sieć służąca do śledzenia obiektów kosmicznych, której punkty są rozmieszczone na całym globie – puentuje Łukasz Żwirełło.


[1]Space: The $1.8 Trillion Opportunity for Global Economic Growth INSIGHT REPORT APRIL 2024, World Economic Forum i McKinsey & Company, 08.04.2024, https://www.mckinsey.com/industries/aerospace-and-defense/our-insights/space-the-1-point-8-trillion-dollar-opportunity-for-global-economic-growth, dostęp 8 lipca 2025.

[2] Tamże

[3] Wypowiedź Ministra Finansów Andrzeja Domańskiego, naukawpolsce.pl, 25.06.2025, https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C108454%2Cdomanski-kazde-1-euro-zainwestowane-w-sektor-kosmiczny-3-6-euro-zwrotu.html, dostęp 8 lipca 2025.

[4] REPORT ON THE SPACE ECONOMY 2025, Europejska Agencja Kosmiczna (ESA), 03.2025, https://space-economy.esa.int/article/287/esa-report-on-the-space-economy-2025, dostęp 8 lipca 2025.