W ostatnim czasie słowo „energia” nabrało zupełnie innego znaczenia. Nie do końca byliśmy świadomi, w jak dużym stopniu nasze życie od niej zależy. Zdecydowane oszczędzanie energii i obniżenie kosztów jej wytwarzania stało się bezwzględną konicznością.
Jako inżynier materiałoznawca postrzegam problem wytwarzania i oszczędzania energii przez pryzmat materiałów i technologii służących jej wytwarzaniu. Mam tutaj na myśli, nie tylko materiały objętościowe jedno- lub wielofazowe, które mają jednakowe właściwości w całej objętości, ale także różnego rodzaju materiały powłokowe: jedno- czy też wielowarstwowe bądź gradientowe, cechujące się ciągłą zmianą składu chemicznego i właściwości. Szczególnie rozwijane są w ostatnim okresie nanopowłoki czy też powłoki zawierające nanocząstki. Bardzo duży potencjał wykazują w tym zakresie powłoki na bazie grafenu. Zmiana wartości właściwości fizycznych np. przewodności elektrycznej, właściwości magnetycznych, czy optycznych tych materiałów, istotnie może zwiększyć ilość energii uzyskiwanej z jednego kilograma lub metra kwadratowego powierzchni takiego materiału.
Niezależnie od poszukiwania nowych materiałów, opracowywania efektywniejszych metod wytwarzania energii, nie należy zapominać o ulepszaniu stosowanych już technologii, modyfikowaniu i udoskonalaniu istniejących rozwiązań konstrukcyjnych. Jednak wszystkie materiały, zarówno już wytworzone, jak i te, które wytworzymy trzeba będzie poddać utylizacji. W szybkim tempie rośnie liczba łopat siłowni wiatrowych, paneli fotowoltaicznych, innych komponentów np. z ogniw litowo-jonowych. Recykling tych elementów staje się coraz poważniejszym problemem. Chociażby lit jest „trudny” w utylizacji, dlatego m.in. opracowywane są inne rodzaje ogniw np. magnezowo-siarkowe czy sodowo-siarkowe, które są tańsze i bezpieczniejsze. Prowadzone są badania nad obniżeniem temperatury pracy tych ostatnich.
Każdy z nas może przyczynić się do obniżenia zużycia energii. Wystarczy wychodząc z pomieszczenia zgasić światło.