W roku akademickim 2023/2024 Politechnika Śląska przygotowała 7 tys. miejsc dla studentów I roku. Nowością w ofercie uczelni było 16 zintegrowanych, elastycznych kierunków studiów inżynierskich pierwszego stopnia. To kolejny krok na drodze przystosowania systemu kształcenia PŚ zarówno do obecnych potrzeb studentów, jak i oczekiwań gospodarki.
W dorosłość wchodzi pokolenie Z. Dzisiejsi dwudziestolatkowie nie znają świata bez Internetu, który otwiera przed nimi szerokie spektrum możliwości. Stąd często mają wątpliwości, czy rzeczywiście studia są im potrzebne do zbudowania przyszłości, o jakiej marzą. W połączeniu z niżem demograficznym sprawia to, że uczelnie techniczne muszą się bardziej starać, aby zachęcić młodzież do zdobywania wyższego wykształcenia. Co więcej gra toczy się o pozyskanie tych najzdolniejszych, najbardziej kreatywnych i najlepsze przygotowanie ich do pracy w gospodarce. Przemysł z kolei oczekuje inżynierów mających nie tylko solidne podstawy teoretyczne i umiejętności praktyczne, ale także elastycznych – otwartych na szybkie zmiany technologiczne.
– Co dwa lata podwaja się liczba informacji technologicznych. W efekcie ponad 65% nowych technologii ma żywot krótszy niż 10 lat. Dziś w zasadzie trudno przewidzieć, gdzie będą pracowali nasi absolwenci. Szacuje się, że młodzi ludzie, którzy wkraczają na rynek pracy zmienią swój zawód 7–8 razy.
Aż 2/3 ludzi urodzonych po 2007 roku będzie pracowało w zawodach, które jeszcze nie istnieją. Rodzi to pytanie, jak ich kształcić? – zastanawia się prof. dr hab. inż. Wojciech Szkliniarz, prorektor ds. studenckich i kształcenia Politechniki Śląskiej. – Przede wszystkim interdyscyplinarnie i w miarę ogólnie. Kreatywność, umiejętność pracy zespołowej, komunikacji interpersonalnej oraz zdolność rozwiązywania problemów, często w interdyscyplinarnych, międzynarodowych zespołach – to cechy niezbędne w pracy współczesnego inżyniera. Dodatkowa kwestia to oczekiwania studentów, którzy chcą zdobywać wiedzę na uczelni przyjaznej i sprzyjającej ich rozwojowi.
Zdaniem prof. Szkliniarza realizacji tych założeń nie pomaga fakt, że na polskich uczelniach – nie tylko zresztą technicznych – jest bardzo wiele kierunków studiów i wąskich specjalizacji. Na politechnikach mamy prawie 400 kierunków technicznych, w tym samego zarządzania aż 130. Tymczasem największe uczelnie światowe oferują od kilku do kilkunastu kierunków technicznych. Absolwent mając solidne ogólne wykształcenie łatwiej może się dostosować do zmieniających się warunków i oczekiwań rynku pracy, w razie potrzeby przekwalifikować i lepiej poradzić sobie na kierowniczym stanowisku. Na przykład wzrost liczby małych firm sprawia, że rośnie zapotrzebowanie na inżynierów o szerszym zakresie wiedzy. Mniejszych biznesów najczęściej nie stać na zatrudnianie kilku inżynierów o wąskiej specjalizacji.
KIERUNEK: PRZYSZŁOŚĆ
Dlatego Politechnika Śląska już od kilku lat wdraża zmiany w systemie kształcenia. Nowością w tym roku akademickim był nabór na 16 zintegrowanych, elastycznych kierunków studiów inżynierskich pierwszego stopnia.
– Chcemy być konkurencyjni na rynku poprzez zapewnienie młodym ludziom najlepszych warunków zdobywania wiedzy, umiejętności i kompetencji. Bez studentów przecież nie istniejemy – wyjaśnia prof. Szkliniarz. – W pierwszej kolejności skupiliśmy się na studiach I stopnia. Tego oczekuje od nas rynek pracy, gdyż większość studentów po ich ukończeniu poszukuje pracy, zdobycie tytułu magistra zostawiając na później lub w ogóle z niego rezygnując. Podstawą naszych działań była identyfikacja krytycznych momentów związanych ze studiowaniem.
Okazało się, że są to: wybór uczelni i kierunku studiów, adaptacja w nowym środowisku, trudności związane ze studiowaniem i wreszcie wybór ścieżki/zakresu/specjalności dyplomowania. W efekcie PŚ – zgodnie ze światowymi trendami – postawiła na zmniejszanie liczby kierunków i danie możliwości komponowania studiów młodemu człowiekowi. Zadaliśmy sobie też pytanie czy mamy kształcić wszystkich czy tylko np. tych najbardziej zdolnych. Jeśli po I semestrze odpada nawet 30% studentów, to gdzieś jest błąd – źle kształcimy lub niewłaściwych studentów dobieramy – zauważa prorektor PŚ. Dlatego zostały podwyższone progi punktowe umożliwiające podjęcie nauki na I roku studiów na PŚ. Argumentem za tą zmianą były także opinie najzdolniejszych studentów, którzy wolą kształcić się tam, gdzie poziom kształcenia jest wyższy.
Aby zachęcić tych najzdolniejszych absolwentów szkół średnich PŚ zapewnia studentom wsparcie socjalne w postaci zróżnicowanych dodatkowych specjalnych stypendiów i bezpłatnych miejsc w akademikach dla najlepszych kandydatów i laureatów olimpiad. Jednocześnie udoskonalone i uelastycznione zostały programy większości kierunków, m.in. zmniejszono liczbę godzin w I semestrze (do 20 tygodniowo) – aby nowy student mógł w miarę płynnie przejść z systemu kształcenia w szkole średniej do wymagań, jakie stawia przed nim wyższa uczelnia. Wprowadzono także zajęcia wyrównawcze z matematyki i fizyki w planie studiów oraz zdecydowano o bardziej przyjaznym – dla niedawnych jeszcze uczniów szkół średnich – nauczaniu matematyki i fizyki. W planie pojawiły się zajęcia z technik i narzędzi komunikacji. Ich celem jest pomoc rozpoczynającym studia w lepszym funkcjonowaniu w grupie. Studenci mają możliwość korzystania z uczelnianej bazy zajęć obieralnych, czy kształcenia modułowego.
WSPÓLNY RDZEŃ INŻYNIERSKI
Najważniejszym efektem tych zmian jest uelastycznienie studiów. Obecnie większość kierunków technicznych ma na I roku wspólny rdzeń inżynierski. Dopiero w następnych latach wchodzą bardziej kierunkowe i specjalistyczne przedmioty. Student, który przyszedł na fizykę, ale w trakcie I roku uznał, że bardziej odpowiada mu elektrotechnika, może zmienić kierunek studiów nawet po I roku bez jakichkolwiek różnic programowych.
– Odchodzimy od wąskiej specjalizacji na rzecz podejścia interdyscyplinarnego – mówi prof. Szkliniarz. Dodaje, żestudent powinien być podmiotem, a nie przedmiotem kształcenia, natomiast nauczyciel akademicki ma być przewodnikiem w tym procesie.
Elastyczny system kształcenia umożliwia studentowi skomponowanie swoich studiów inżynierskich tak, aby najlepiej odpowiadały jego koncepcji budowania kariery zawodowej. W programie 70% stanowią zajęcia obowiązkowe, w dużej części obieralne, a 30% moduły dowolnie obieralne. – Przez pierwsze dwa lata student realizuje zajęcia ogólne, podstawowe i kierunkowe, w większości obowiązkowe. Od trzeciego roku sam wybiera składający się ze zdefiniowanych modułów zakres dyplomowania i realizuje go do końca studiów. Ma także możliwość samodzielnego komponowania własnego zakresu dyplomowania składającego się z modułów lub zajęć należących do różnych zakresów dyplomowania – tłumaczy prof. Szkliniarz.
Na czym polega kształcenie modułowe? Zajęcia dzielone są na bloki tematyczne. W danym okresie studenci przyswajają treści ze sobą powiązane i należące do jednego modułu. – Dzięki temu całość jest bardziej przejrzysta i prostsza w odbiorze, a także łatwiejsza w zrozumieniu. Kształcenie modułowe to także duże odciążenie dla studentów w kwestii zmniejszenia liczby zaliczeń i egzaminów –podkreśla prof. Szkliniarz.
INŻYNIERIA OGÓLNA
Tegoroczne zmiany w systemie kształcenia na Politechnice Śląskiej to kolejny etap jego unowocześniania. Już od trzech lat na PŚ funkcjonuje interdyscyplinarny unikatowy w Polsce kierunek inżynieria ogólna. Obejmuje on program studiów związany z różnymi dyscyplinami inżynierskimi (inżynieria mechaniczna, elektryczna, chemiczna, materiałowa, produkcji, lotnicza, lądowa, środowiska, biomedyczna). Gwarantuje absolwentom przydatne i oczekiwane na rynku pracy interdyscyplinarne wykształcenie.
– Takie rozwiązanie dobrze sprawdza się w systemach amerykańskim, czy anglosaskim. Przyjmujemy na ten kierunek studentów niezdecydowanych – chcą być inżynierami, ale do końca jeszcze nie wiedzą co studiować i w czym się specjalizować. Dzięki zdobytej wiedzy oraz pomocy doświadczonych nauczycieli akademickich i doradców zawodowych łatwiej im wybrać najlepszą ścieżkę edukacyjną – mówi prorektor PŚ. Podkreśla, że kierunek ten w bieżącym roku akademickim cieszył się dużą popularnością.
Warto dodać, że studenci mogą wybierać prowadzących (co mobilizuje kadrę dydaktyczną uczelni), sami prowadzą niektóre zajęcia lub proponują tematy zajęć.
Nowe zasady kształcenia mają bardzo duże wsparcie ze strony studentów. Były szeroko konsultowane ze środowiskiem studenckim. Zyskały bardzo pozytywną opinię m.in. Samorządu Studentów Politechniki Śląskiej.
WIĘCEJ ZADAŃ PRAKTYCZNYCH
– Pracodawcy zwracali nam uwagę, że absolwenci mają niewystarczająco ukształtowane umiejętności praktyczne. W związku z tym zwiększyliśmy liczbę zajęć kształtujących takie umiejętności. Obecnie kładziemy szczególny nacisk na zajęcia laboratoryjne oraz prowadzone w nowoczesnej formule zwanej project base learning (PBL) – mówi prof. Szkliniarz.
Na czym polegają te nowoczesne metody kształcenia umiejętności praktycznych? To nauka praktycznego rozwiązywania problemów przez realizację projektów, najczęściej w interdyscyplinarnych zespołach, pod okiem prowadzących. Studenci przystępują do projektów/konkursów wraz z prowadzącymi. Rocznie uruchamianych jest ok. 400 takich projektów. Uczestniczy w nich do 6 studentów i 2–3 prowadzących. Realizując te projekty studenci pracują nad różnymi praktycznymi rozwiązaniami zadanych problemów, które są potem im zaliczane w postaci efektów uczenia się. Uczą się przy tym pracy w zespole, przyjmując w nim różne role. Na PŚ funkcjonują też Centra Aktywności Studenckiej. – Młodzi ludzie w każdej wolnej chwili przez cały tydzień mogą przyjść i wykonywać określone prace lub dyskutować czy też wymieniać doświadczenia pod okiem kompetentnych nauczycieli – podkreśla prof. Szkliniarz. Takie możliwości mają już studenci w Katowicach i (od grudnia) także w Gliwicach, a niedługo dołączy Zabrze.
To są światowe rozwiązania. Niestety kosztowne, ale że PŚ ma od 2019 r. status uczelni badawczej, to dysponuje odpowiednio większymi środkami na włączanie studentów w badania naukowe.
Przykładem realizowanego w ramach PBL projektu może być rękawica, która dzięki zastosowaniu technologii taktylnej pozwala użytkownikowi poczuć wirtualną rzeczywistość. Podnieść przedmiot w świecie VR i poczuć, jaką ma fakturę. To efekt współpracy 11 studentek i studentów z wydziałów Automatyki, Elektroniki i Informatyki, Elektrycznego i Inżynierii Biomedycznej.
Podejmowana w ramach PBL tematyka jest bardzo szeroka, dotyczy m.in. badania paliw rakietowych, możliwości wykorzystania odpadów przemysłowych jako substytutów surowców naturalnych, czy budowy prototypu robota.
– Nasz system kształcenia to nowatorski format studiów. Wprowadzamy go jako pierwsza techniczna uczelnia w Polsce. W kolejnych latach będzie rozwijany. Zachęcają nas do tego bardzo pozytywne oceny studentów – zapewnia prof. Szkliniarz. – O tym, że jest do trafna ścieżka świadczy fakt, że mimo niżu demograficznego i podniesienia progów punktowych, w procesie rekrutacji w roku akademickim 2023/2024 uzyskaliśmy o 15% większy nabór na I rok studiów w stosunku do roku ubiegłego.
Lidia Sosnowska