Polscy eksperci stworzyli pierwsze na świecie narzędzie do komercjalizacji innowacyjnych projektów, które rozwiązuje problem tysięcy przedsiębiorstw i ośrodków badawczo-rozwojowych.
Z Robertem Kazimierskim, liderem zespołu, który tę metodykę opracował, rozmawia Jolanta Czudak.
– Czym metodyka The Commpass, różni się od stosowanych dotychczas metod i systemów związanych z zarządzaniem projektami w firmach?
– To jest zupełnie inne narzędzie niż metody związane z optymalizacją procesów i zarzadzania projektami. My skupiamy się na sprzedaży, czyli kluczowej fazie każdego biznesu. Od tego zależy sukces prowadzonej działalności. Gruntownie zbadaliśmy rynek i wiemy, że przedsiębiorcom, menadżerom, wynalazcom i innowatorom brakowało takiego narzędzia, które prowadziłoby krok po kroku, od pierwszej myśli – koncepcji do wprowadzenia produktu na rynek, technologii czy usługi. Jest to proces wielopoziomowy i niezwykle interdyscyplinarny. To mocne światło, które oświetla drogę do komercjalizacji. Mamy też przekonanie, że znane nam wszystkim oblicze komercjalizacji, polegające na sprzedaży firmy lub udzielenia licencji, to bardzo często droga na skróty, obarczona utratą rzeczywistych korzyści. Dzięki The Commpass niemal każda firma, swoimi siłami, może doprowadzić do komercjalizacji produktów i usług.
– Jak tworzy się tak skomplikowane narzędzie? Jak powstała The Commpass?
– To był długi proces. Tworzenie metodyki było zarazem fascynującym i wymagającym wysiłku intelektualnego i organizacyjnego projektem. Każdy z dziewięciu etapów, oprócz stworzenia, wymagał testów wdrożeniowych, aby jak najbardziej wychwycić niuanse, ewentualne wątpliwości przyszłych menadżerów komercjalizacji. Muszę zaznaczyć, że The Commpass nie jest ani aplikacją ani systemem informatycznym. To bardzo solidnie i precyzyjnie spisana metodyka, nawigująca przez wszystkie aspekty rynku. Składa się z wiedzy i doświadczenia praktyków, narzędzi oraz wskazówek ekspertów. Każdy etap ma swoją strukturę oraz system zabezpieczeń interesów właściciela projektu.
Autorską metodykę The Commpass opracował zespół ekspertów z różnych dziedzin. Każdy z nas ma doświadczenie zarządcze i co najmniej trzy specjalizacje menadżerskie, potwierdzone wykształceniem, specjalistyczną wiedzą i doświadczeniem. W zespole jest na przykład fizyk i zarazem wybitny ekspert zarządzania jakością, zawodniczka olimpijska i zarazem ekspert automatyzacji i procesów biznesowych. Mamy doświadczenia niemal z każdej branży w gospodarce. Wszystkich pasjonuje zarządzanie projektami i osiąganie przewag konkurencyjnych. Przygotowujemy naszych klientów do uzyskania przewagi nad konkurencją na otwartym rynku. Bez metodycznego podejścia do sprzedaży, jest to prawie nieosiągalne.
– Dlaczego tak się dzieje?
– Mamy ogromnie nasycony rynek i gigantyczną konkurencję. Jeśli w takich warunkach i w takim otoczeniu nie będziemy bardzo precyzyjni, metodyczni i skrupulatni, to po prostu przegramy. Jeśli z takim podejściem będziemy próbowali coś wprowadzić na rynek, to ryzyko porażki jest ogromne. Sukcesu nie uda się osiągnąć metodą prób i błędów. To zbyt kosztowne. I nie chodzi tylko o pieniądze. To również gigantyczne koszty społeczne. Wyprzedzą nas korporacje i firmy, posługujące się narzędziami metodycznymi i kapitałem, których jest sporo na rynku międzynarodowym. Polscy przedsiębiorcy mierzą się z nimi każdego dnia. Naszym zdaniem to nierówna walka. Dlatego powstała metodyka The Commpass.
– Przedsiębiorcy korzystają z tej metodyki w praktyce?
– Tak, ale muszą przejść profesjonalne szkolenie w tym zakresie. Sama teoria nie wystarczy. Podmiotów korzystających z tych narzędzi metodycznych jest około stu na polskim rynku. Nam zależy, żeby było ich jak najwięcej, aby nie popełniali błędów i unikali niepowodzeń w biznesie. My pomagamy firmom w komercjalizacji ich produktów, a także w przechodzeniu przez proces zmiany i wyprowadzania ich z kłopotów. Działalności biznesowej nie można prowadzić ad hoc, bez odpowiedniego przygotowania, co niestety ma miejsce bardzo często. Zwykle bywa tak, że firma wymyśla jakiś produkt, albo pozyskuje wyroby do sprzedaży i jest przekonana, że to będzie hit na rynku, ale to tak nie działa. Takie romantyczne podejście sprawdzało się w latach 90. ub. wieku, kiedy wszystko można było sprzedać, natomiast dzisiaj jest to okupione wieloma ryzykami i niekiedy klęskami. Nie można zaczynać produkcji bez wnikliwej analizy i sprawdzenia oczekiwań rynku. Nierzadko bywa tak, że firma skupia się najpierw na budowie hali produkcyjnej albo magazynowej, zakupie maszyn, urządzeń, samochodów i wielu innych rzeczy, zanim zbada czy ktokolwiek zechce kupić jej produkty i w jakiej skali. Przedsiębiorcy, którzy wdrażają metodykę widzą, że ta oś przebiega zupełnie gdzie indziej. Wypracowaliśmy nawet filozofię metodyki The Commpass. To commee-centryzm.
– Co to oznacza?
– Commee-centryzm oznacza, że wszystko kręci się wokół spełnienia potrzeb lub rozwiązania problemu przyszłego nabywcy produktu lub usługi. To oczywiste, prawda? Okazuje się, że nie do końca. Przedsiębiorcy bardzo często omijają szeroki łukiem podstawowe fundamenty biznesu. Zamiast tego ”przepalają” krocie na reklamy, niestety również bez planu marketingowego i strategii. Najpierw musimy wiedzieć po co komuś nasz produkt, czy jest w stanie się bez niego obyć, jaką przyjąć strategię cenową, jak go dostarczyć do klienta, jak komunikować się ze światem, kogo zaprosić do współpracy, jak wycenić ten biznes, żeby ta produkcja była rentowna i opłacalna. Dopiero po tych ustaleniach zaczynamy nakręcać działania związane z uruchomieniem produkcji, marketingiem i innymi rzeczami. W środku tego wszystkiego jest Commee-centryzm, czyli prawidłowo zdiagnozowana potrzeba rynku i możliwość jej spełnienia. Mówię rzeczy oczywiste, ale w praktyce jest tak, że jeśli przedsiębiorca ma nóż na gardle i perspektywę wypłacenia pensji pracownikom, chce działać jak najszybciej, a to niestety, jest błąd.
– To chyba nie jest łatwe zadanie dla przedsiębiorcy, żeby to wszystko tak skrupulatnie oszacować. W jaki sposób The Commpass w tym pomaga?
– Jedną z głównych cech tej metodyki jest zarządzanie etapowe. Przy wykorzystaniu praktycznych narzędzi przeprowadzamy przedsiębiorców przez cały, wielopoziomowy proces. Każdy z etapów ma swoją strukturę i pełną kontrolę nad tym, czy to co oferujemy i chcemy sprzedać ma zasadność rynkową i biznesową. Wszystko bowiem, na każdym etapie, można bardzo dokładnie oszacować co do kwestii strategicznych. Dotyczy to wydatkowania pieniędzy, właściwości produktów czy usług, roli zespołu, komunikacji oraz informacji z rynku. My to skrupulatnie kontrolujemy i wskazujemy czy ten potencjał przyniesie przedsiębiorcy konkretne korzyści i doprowadzi do sukcesu.
– W jaki sposób przedsiębiorcy, ośrodki badawczo-rozwojowe mogą wdrożyć metodykę The Commpass?
– Są trzy sposoby. Po pierwsze szkolimy z metodyki pracowników. Druga droga to gruntowne szkolenie, egzamin i certyfikacja menadżerów komercjalizacji. Ten tryb jest szczególnie korzystny ponieważ menadżer komercjalizacji ma pełne przygotowanie do zarządzania komercjalizacją w firmie, poza tym cykl szkolenia odbywa się na konkretnym produkcie lub usłudze firmy. Trzecia droga to zaangażowanie naszych ekspertów w komercjalizację w przedsiębiorstwie na bazie The Commpass. Przejście przez ten proces jest gwarancją sukcesu dla przedsiębiorców i ośrodków badawczych.
– Dziękuję za rozmowę.
The Commpass jest pierwszym na świecie metodycznym narzędziem do przeprowadzania komercjalizacji i wprowadzania innowacyjnych rozwiązań, produktów i usług na rynek oraz zarządzania bieżącą sprzedażą. W dziewięciu etapach metodyka identyfikuje potrzeby rynkowe, weryfikuje strategiczne plany przedsiębiorców, „tworzy” produkt, porządkuje i zwiększa efektywność sprzedaży, daje pełną kontrolę nad finansami oraz radykalnie zimniejsza ryzyko biznesowe.