Miesięcznik Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych NOT

30. edycja plebiscytu Złoty Inżynier
Baner poziomy

Czy sztuczna inteligencja zdetronizuje człowieka?

Naukowcy opisują rzeczywistość, a inżynierowie ją tworzą”

Theodore von Karman – pionier nowoczesnej aerodynamiki

Prof. dr hab. inż. Jan Szmidt, HonorowyPrzewodnoiczący KRASP, moderator sesji „Czy sztuczna inteligencja zdetronizuje człowieka”:

Sztuczna Inteligencja (SI) otacza ze wszystkich stron społeczeństwoi każdego z nas osobno, czy tego chcemy czy nie. Nie dotyczy to tylko krajów rozwiniętych technologicznie – wkracza we wszystkie obszary świata, we wszystkie obszary działalności człowieka: gospodarkę oraz biznes, naukę i edukację na każdym poziomie i w końcu w szeroko rozumianą kulturę – działalność z definicji twórczą.

Jakie są jej skutki i jakie możemy przewidzieć dla naszego codziennegożycia: rodziny, miejsca pracy, miejsc odpoczynku i rozrywki? Troska nasza dotyczy głównie miejsca pracy, a dokładnie w jakim stopniu zmieni się nasza praca, czy będziemy potrzebni i z jakimi kompetencjami możemy być konkurencyjni w stosunku do innych. Czy raz nabyta wiedza i umiejętności pozwolą nam być przydatnymi społeczeństwu?I w końcu, czy efekty burzliwego rozwoju sztucznej inteligencji pozostaną spożytkowane tylko dla wzrostu jakości naszego życia. Jakie korzyści mogą się pojawić lub już się pojawiają dla każdego z nas i całych społeczeństw, ale także jakie zagrożenia już dziś widzimy?Jak rozumiemy pojęcie sztucznej inteligencji i czy w tym rozumieniu powinniśmy się jej bać?

Sztuczna Inteligencja już stała się wręcz dziedziną nauki w myśl jednego z nowoczesnych trendów inżynierii, którym jest podglądanie przyrody orazfunkcjonowania organizmów żywych. W przypadku SI dotyczyto tworzenia systemów naśladujących ludzkąinteligencję.Przy pomocy tych systemów podejmuje się próby rozwiązywania problemów, z którymi obecnie radzi sobie tylko mózg ludzki. Najprostszymi wytworami SIsą elementy robotyki, roboty humanoidalne, ale także np. złożone gry komputerowe. Rozwój SI możliwy jestdzięki tak zwanemu głębokiemu uczeniu maszynowemu (ML – machine learning), które jako część SI pozwala systemomsamodoskonalić się i podejmować próby oryginalnych rozwiązań. Oczywiście wykorzystując dostarczone systemowi dane. Prostymi przykładami stosowania ML są np. wyszukiwarki on-line, podpowiadanie użytkownikowi prostych rozwiązań, rozpoznawanie obrazów czy filtrowanie spamów w sieci internetowej.

Kolejne pytanie to gdzie są bariery i granice rozwoju SI i z czego wynikają dzisiaj i jakie są prognozy na przyszłość. Oto kilka refleksji.

Aktualnie tworzy się proces budowania całego społeczeństwa przychylnego SI. Bo to nie naukowcy mają decydować o tym, jak SI ma wyglądać. Ona ma być zaakceptowana przez zwykłych ludzi, codziennych użytkowników udogodnień. Co więcej, muszą być one dla nas przyjazne. Całe procesy muszą wiec być zhumanizowane. To oczywiściewymaga bardzo szerokich działań. Przede wszystkim w procesie kształcenia. I to od najmłodszych lat. Wręcz od wieku niemal przedszkolnego. Na szczęście to się w zasadzie dzieje. Dzisiaj dziecko wychowuje się ze smartfonem i tabletem w ręku. Przygotować musimy tę część społeczeństwa, które ma już swoje lata. Pamiętajmy poza tym,że SI może mieć zarówno oblicze pozytywne jak i negatywne. A wręcz tragiczne dla ludzi. Największe światowe autorytety przestrzegają przed bezgranicznym zaufaniem dla maszyn.

„Smart Industry Polska 2019” (raport z badań Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii oraz firmy Siemens) pokazuje, że w polskich przedsiębiorstwach rośnie zarówno znajomość koncepcji Przemysłu 4.0, jak i liczba wdrożeń jej elementów oraz stopień transformacji firm produkcyjnych z sektora MŚP, a inżynierskie kompetencje przyszłości dotyczą przede wszystkim interdyscyplinarności – zdolności do łączenia wiedzy z obszarów automatyki, mechatroniki, robotyki oraz programowania, a do tego umiejętności wykraczających poza kompetencje typowo inżynierskie. Ponadto oczekuje się umiejętności z obszaru zarządzania: procesami produkcyjnymi i zespołami ludzkimi, do tego sprawnego komunikowania się, elastyczności i gotowości do zmian. Duże znaczenie ma łatwość współpracy z przedstawicielami różnych działów, co jest trendem przeciwnym do wielu dekad organizacyjnej specjalizacji i tworzenia silosów funkcjonalnych.

Ludzkie umiejętności są i pozostaną niezastąpione, a technologia będzie uzupełniać, usprawniać i redefiniować miejsca pracy, a nie je zastępować.Przykładem niech będzie rynek niemiecki, gdzie automatyzacja przemysłu jest dużo bardziej zaawansowana niż w Polsce, co jednak zaowocowało… spadkiem bezrobocia. Także w Chinach, gdzie sztuczna inteligencja i nowe technologie są bardzo upowszechnione, nie widać zastępowania pracowników robotami.Co więcej, prognozuje się znaczny wzrost zatrudnienia w tamtejszej gospodarce.Marsz ku redukcji pracy jest bardzo długi i na razie będziemy pracować coraz więcej. Przynajmniej w początkowym okresie rozwój sztucznej inteligencji oznacza zapotrzebowanie na nowych specjalistów i dużo nowych miejsc pracy.

I na koniec- czy powinniśmy się bać SI? Czy SI może oszukać samą siebie iczy możemy nie móc jej w przyszłości kontrolować?

Spróbujemy w dyskusji panelowej zarysować odpowiedzi na niektóre z pytań postawionych powyżej, łącząc je z naszymi obawami związanymi z rynkiem pracy i niezbędnymi kompetencjami dla znalezienia sobie tam miejsca,obok i przy wykorzystaniu SI. Zapraszamy do wysłuchania tego co mają do powiedzenia paneliści i do wzięcia udziału w dyskusji, oczywiście w zakresie na jaki pozwolą nam ramy czasowe Światowego Zjazdu Inżynierów Polskich.

Prof. dr hab. inż. Jan Szmidt