Jednym z podstawowych pojęć stosowanych w praktyce inżynierskiej w przemyśle jest resurs. To okres zdolności użytkowej – ustalony teoretycznie lub doświadczalnie czas eksploatacji urządzenia, wyrażony w odpowiednich dla niego jednostkach. W tym okresie zagwarantowane jest bezpieczeństwo i sprawność użytkowania. Dla pojazdów resurs wyznacza się przebiegiem, czyli liczbą przejechanych kilometrów, natomiast dla statków powietrznych podaje się go w godzinach lub latach.
Dla urządzeń transportu bliskiego resurs określa się liczbą wykonanych cykli oraz wypracowanym przez główne mechanizmy czasem pracy podanym w godzinach. Resursy wyznacza producent – na podstawie dokumentacji urządzenia, warunków, w jakich dane urządzenie jest eksploatowane oraz przebiegu lub czasu eksploatacji. W Polsce szeroki wachlarz urządzeń przemysłowych, zwłaszcza tych, które stwarzają zagrożenia podlega kontroli ustawowej Urzędu Dozoru Technicznego. Dlatego Minister Przedsiębiorczości i Technologii wydał np. rozporządzenie z 30 października 2018 r. w sprawie warunków technicznych dozoru technicznego w zakresie eksploatacji, napraw i modernizacji urządzeń transportu bliskiego (UTB). Nakłada ono na właścicieli sprzętu obowiązek odtworzenia ściśle określonych parametrów. Wynik otrzymany przez UDT po obiektywnych analizach, a także wywiadach z pracownikami obsługującymi sprzęt określa rzeczywisty stan każdego z urządzeń, w zależności nie tylko od roku produkcji, ale także od stopnia wyeksploatowania i warunków, w jakich był użytkowany. Widać więc, że określenie resursu ma znaczenie nie tylko dla bezpieczeństwa, ale też dla wyceny maszyny, co ważne w sytuacji, kiedy powodzeniem cieszą się oferty maszyn i urządzeń używanych.
Zagadnienia zużycia maszyn stały się częścią teorii niezawodności i systemów zrządzania jakością, gdzie wprowadzono szereg nowych pojęć jak MTTR ( Mean Time To Repair, średni czas naprawy). Często decyduje to o skuteczności zasady ciągłego doskonalenia i poprawy wydajności. Przegląd specjalny po przewidzianym czasie eksploatacji pozwala ocenić, czy resurs można przedłużyć, czy też konieczny jest remont generalny, którego koszty mogą zniechęcić użytkownika i wyeliminować maszynę. Natomiast modernizacja, czyli wymiana podzespołów na nowocześniejsze może okazać się korzystna.
Nowy impuls dla ustalania resursów przyszedł od systemów informatycznych. Z nimi jest związany wskaźnik MTBF (mean time between failures). To średni czas bezawaryjnej pracy w którym element konfiguracji lub usługa informatyczna działają bez przerw, spełniając zakładane funkcje lub poziom usługi. Dotyczy to nie tylko oprogramowania dla informatyków i projektantów, lecz także powszechnie stosowanych urządzeń, np. AGD, elektroniki czy samochodów. Dziś prawie każde takie urządzenie wyposażone jest w procesory i jakieś oprogramowanie. Dla niego wyznaczany jest wskaźnik MTBF, który nie oznacza, że tyle trwa gwarancja lub, że produkt nie ulegnie uszkodzeniu przez taki czas. Wszystko zależy od intensywności użytkowania i warunków stosowania. MTBF ma ustaloną wartość liczbową tylko przy stałej intensywności uszkodzeń. Ponieważ cyfrowy panel sterowniczy jest często najbardziej kosztownym elementem urządzenia powszechnego użytku, klient nabiera podejrzeń, że niezawodność tego elementu, a więc resurs jest specjalnie programowany tak, aby zmywarka czy pralka odmówiła posłuszeństwa natychmiast po zakończeniu okresu gwarancji. Wówczas klient zastanawia się, czy naprawa w ogóle mu się opłaca i…kupuje nowe urządzenie, a o to chodzi producentowi. Skutkiem jest upadek wielu zakładów naprawczych i wzrost cen na pozostałych, co oczywiście wpływa na upowszechnienie zasady “zużyj i wyrzuć”. Jest ona korzystna dla rynku (utrzymuje zwiększony popyt), ale bez wątpienia marnotrawna. Obecnie rynek podzespołów elektronicznych uległ jak wiadomo, zakłóceniom. Pojawiają się braki w dostawach z Dalekiego Wschodu. Może jest to dobry moment do refleksji nad marnotrawnością branży elektronicznej i high-tech.
Zygmunt Jazukiewicz