W 2020 r. zmarł bułgarski artysta Christo Vladimir Javacheff, znany z jednej obsesji – opakowywania folią lub tkaniną znanych budowli oraz naturalnych elementów krajobrazu. Dawało to niezwykłe efekty plastyczne, lecz poza tym przesłanie dzieł było niejasne, bo co właściwie ma wynikać z kosztownego i chwilowego opakowania budynku np. Bundestagu (do dziś powszechnie zwanego Reichstagiem!), mostu Pont Neuf w Paryżu, Łuku Tryumfalnego, czy też malowniczych i tak wysp.
Wyraz „folia” wywodzi się od takich pojęć jak płatek, listek czy blaszka i prawdopodobnie jest wynalazkiem złotników, starających się uzyskać na powierzchni efekt zbliżony do przedmiotu z pełnego złota. Drewniana gałka czy pastorał nie mógł być po prostu oblany płynnym metalem. Przypuszcza się, że płatki złota mogły być już stosowane w Indiach 3 tys. lat p. Chr. !. Przemysłowa produkcja folii zaczęła się w XIX w. Była to folia cynowa walcowana na zimno, zwana cynfolią lub staniolem, używana do kondensatorów i opakowań żywności. Po wynalezieniu w 1889 r. taniej metody produkcji aluminium, stopniowo wyparło ono cynę; światową karierę zaczęło w amerykańskim przemyśle cukierniczym i tytoniowym w 1947 r. Jednak głównym przeznaczeniem folii metalowych pozostała elektrotechnika i ekranowanie promieniowania cieplnego – są one ważnym składnikiem laminatów izolacyjnych.
Dziś folia spożywcza to przede wszystkim wyrób z modyfikowanego polimeru PVDC (polichlorku winylidenu), odkrytego przypadkowo w Dow Chemical Laboratory z USA, początkowo stosowanego do zabezpieczeń antykorozyjnych. Nadano jej nazwę „Saran Wrap”. Po II wojnie światowej koncern udoskonalił tę substancję, która w 1953 r. została dopuszczona na rynek jako materiał do próżniowego pakowania żywności. Istotą Saran Wrap było stworzenie bariery dla zapachu. Inną przewagą konkurencyjną była odporność na podgrzewanie w mikrofalówce. W 1998 r. technologia została zakupiona przez potentata chemicznego SC Johnson, który szybko zderzył się z problemem utylizacji tych opakowań, niestety zawierających chlor. Dziś stosuje się już setki rodzajów folii z setek rodzajów polimerów do rożnych celów Trwa wyścig na poprawę właściwości użytkowych, trwałości, cienkości (najcieńsze folie mają grubość rzędu mikronów). Powstały folie izolacyjne, paroprzepuszczalne, mikroporowate, odblaskowe, membrany foliowe itd. Problem utylizacji i recyklingu jednak narastał, aż do prawdziwej katastrofy, jaką jest powszechność toreb foliowych, liczonych już w setkach miliardów. Czeka nas epoka folii jadalnych (zjedz wraz z paczką) oraz folii 1D, zbrojonych grafenem, silniejszych od stali.
Najczęstszymi funkcjami folii jest rzecz jasna opakowanie i ekranowanie, a więc oddzielanie produktu czy też obiektu od otoczenia. Folie wprowadzają specyficzny rodzaj wyobcowania połączony z efektem zacierania konturów przedmiotu i wrażeniem sztuczności. Paczka zafoliowana sygnalizuje, że zawartość jest produktem jeszcze nieużywanym, niepodatnym na wpływy zewnętrzne. Zapewne to właśnie zainspirowało Christo Javacheffa. Zaś młodzież, zainspirowana chęcią dopieczenia zwolennikom teorii spiskowych, opornym na wyniki badań naukowych nazwała ich właśnie foliarzami.
Zygmunt Jazukiewicz