Zbliża się koniec roku, a więc czas podsumowań. Oczywiście, szczególnie interesujące dla przedsiębiorców są te, które dotyczą spraw gospodarczych. Ciekawy raport z tego obszaru opublikowała niedawno firma doradcza Grant Thornton. W opracowaniu zatytułowanym Legislacyjny styl gry przeanalizowała działalność ustawodawczą w trakcie obecnej kadencji Sejmu m.in. pod względem jej wpływu na prowadzenie działalności gospodarczej. Jest dobra wiadomość – krytykowane w ostatnich latach szalone tempo powstawania nowych aktów prawnych znacząco spadło. W pierwszych trzech kwartałach 2024 r. „wyprodukowano” o 65% mniej stron aktów prawnych niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Ogółem Sejm uchwalił w pierwszym roku obecnej kadencji parlamentarnej 125 ustaw, z czego 30 regulowało działalność firm. Niestety, z raportu płynie również mniej optymistyczny wniosek dotyczący przepisów gospodarczych – większość zmian albo nie miała większego znaczenia dla biznesu, albo raczej utrudniała niż ułatwiała mu życie – piszą autorzy.
Wnioski z raportu byłyby zapewne bardziej korzystne, gdyby nowe prawo w większym stopniu było tworzone w konsultacji ze środowiskiem przedsiębiorców. Ich głos w wielu przypadkach wciąż nie jest brany pod uwagę. Oto mamy np. projektowane, nowe przepisy dotyczące zatrudniania cudzoziemców. W maju tego roku pojawił się projekt regulacji (ustawa o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom na terytorium RP) zawierający wiele pozytywnie przyjętych rozwiązań. Niestety – jak to często się zdarza – w toku prac wprowadzono istotne zmiany, niekorzystne dla przedsiębiorców i mogące doprowadzić do poważnych perturbacji na rynku pracy. Mówiąc w skrócie, nowe rozwiązania ograniczają możliwość świadczenia przez cudzoziemców pracy na podstawie umów cywilnoprawnych wprowadzając obowiązek stosowania umów o pracę. Ma to rzekomo chronić polskich pracowników przed nieuczciwą konkurencją ze strony tańszych i mniej wymagających pracowników z zagranicy. Są poważne wątpliwości czy uchroni pracowników, pewne jest jednak to, że uprzykrzy życie wielu przedsiębiorcom zatrudniającym obcokrajowców. Wielu ekspertów, instytucji czy organizacji skrytykowało ten pomysł argumentując m.in., że przyczyni się do wzrostu szarej strefy, ograniczy elastyczność zatrudniania (np. przy pracach sezonowych), wprowadzi nierównowagę pomiędzy pracownikami z Polski i obcokrajowcami. W efekcie, zamiast zachęcać pracowników z zagranicy do podejmowania pracy w Polsce, może ich to tej pracy zniechęcić narzucając sztywne normy wynikające ze związania umową o pracę. Przytoczona powyżej sprawa to tylko jeden z przykładów sytuacji, w których tworzy się nowe regulacje bez uwzględnienia skutków gospodarczych, czy realiów rynkowych.
Oczywiście w ostatnim roku nie zabrakło także pozytywnych zmian w przepisach, nie zmienia to faktu, że wyrażana przez autorów raportu Grant Thornton uwaga o braku znaczenia albo wręcz szkodliwości wielu nowych przepisów dla biznesu, powinna skłonić do większego zaangażowania w dialog ze środowiskiem przedsiębiorców. Masowa „produkcja” aktów prawnych była patologicznym zjawiskiem, i dobrą wiadomością jest, że odchodzi się o tej praktyki. Oprócz ilości, warto jednak zadbać również o jakość.
Andrzej Arendarski, prezydent KIG