„Polska zajęła pierwsze miejsce w rankingu National Cyber Security Index” – pochwaliły się w mediach społecznościowych NASZE Wojska Obrony Cyberprzestrzeni, a w ślad za nimi informację rozpowszechniły czołowe media. Dodajmy tylko, że ranking mierzy m.in. poziom cyberbezpieczeństwa kraju, gotowość do zapobiegania cyberzagrożeniom oraz zarządzania incydentami, cyberprzestępczością i kryzysami. To oczywiście bardzo dobra wiadomość, biorąc m.in. pod uwagę fakt, że zdaniem ekspertów Polska stała się w ostatnim czasie jednym z głównych celów cyberprzestępców w skali całego globu.
Ataki, inicjowane m.in. przez grupy powiązane z Rosją i Białorusią, zdarzają się niemal każdego dnia. Ciesząc się z dobrej pozycji naszego cyberbezpieczeństwa w rankingach, warto jednak mieć na uwadze, że posiadanie nawet najbardziej zaawansowanych systemów informatycznych, wyspecjalizowanych służb i sprawnych systemów, nie zawsze ochroni przed błędami najsłabszego ogniwa, czyli tzw. czynnika ludzkiego.
Dobrą ilustracją może być chociażby ostatnia afera z podsłuchiwaniem przez Rosję rozmów niemieckich dowódców wysokiego szczebla. Jak się okazało, było to możliwe bo jeden z uczestników złamał wszelkie zasady bezpieczeństwa i korzystał z nieszyfrowanego i niezabezpieczonego żadnym oprogramowaniem urządzenia. Jeśli więc myślimy o wzmacnianiu systemu odporności państwa w sferze cyfrowej, ważnym elementem tego procesu powinno być podnoszenie kompetencji cyfrowych społeczeństwa. Kompetencje te powinny obejmować zarówno umiejętności praktyczne, pozwalające uczestniczyć w cyfrowej gospodarce, jak i zdolność do świadomego i bezpiecznego poruszania się w sieci, która w coraz większym stopniu służy nieprzyjaznym nam państwom np. do manipulowania nastrojami społecznymi.
Nasze osiągnięcia w obszarze podstawowych kompetencji cyfrowych nie są – mówiąc oględnie – imponujące. Jak informował niedawno Polski Instytut Ekonomiczny, na tle wielu państw UE polskie społeczeństwo pozostaje w tyle. PIE przytoczył dane Eurostatu, z których wynika, że w 2023 r. umiejętności cyfrowe na poziomie co najmniej podstawowym posiadało 44,3%. Polaków (w wieku 16–74 lata), przy średniej dla UE wynoszącej 55,4%. U liderów takich jak np. Holandia czy Finlandia, odsetek ten przekracza 80%. Jak widać, jest nad czym pracować.
Andrzej Arendarski