Takiej dyskusji, jaka rozgorzała po niedawnym (12.01.2023) ogłoszeniu wyników organizowanego przez Fundację Edukacyjną „Perspektywy” rankingu liceów i techników 2023, dawno nie było. Internet, różne portale, mniej prasa drukowana, aż huczy od komentarzy na ten temat, a w zasadzie nie tylko na temat rankingu, ale szerzej – edukacji.
Nadal bowiem zmagamy się ze skutkami zapoczątkowanej przez obecne władze reformy systemu szkolnictwa, wdrażanych programów nauczania i – nie bójmy się tego powiedzieć – ideologicznej kontrreformacji, która dzieje się w republikańskiej szkole. Uczestniczą w tej dyskusji nie tylko nauczyciele i uczniowie, ale także – a może przede wszystkim – rodzice najbardziej zatroskani losami i szansami na udane życie swych pociech. Ranking, który od 25 już lat, a w zasadzie nawet wcześniej, bo jego forpocztą był ranking olimpijski liceów warszawskich, pozwala na wybór najlepszej na rynku szkoły spełniającej oczekiwania, czyli dającej wykształcenie pozwalające na bezproblemowe podjęcie studiów akademickich na wiodących (znów ranking) kierunkach i uczelniach, już nie tylko polskich. Głównymi adresatami rankingu są bowiem uczniowie i ich rodzice, którzy muszą podjąć bardzo ważną decyzję dotyczącą wyboru dalszej ścieżki kształcenia. Ranking „Perspektyw” stanowi pomoc dla młodych ludzi w wyborze liceum lub technikum – szkoły, która doprowadzi ich do studiów i ułatwi zdobycie wymarzonego zawodu.
Ranking opiera się na kryteriach „twardych”. To zarówno dla liceów i techników wyniki matury z przedmiotów obowiązkowych, wyniki matury z przedmiotów dodatkowych oraz sukcesy w olimpiadach. Dla szkół technicznych kryterium dodatkowym są wyniki egzaminu zawodowego. Kryteria „twarde”, gdyż nie ma w nich uznaniowości. I to nie jest tak, że można w rankingu zaistnieć wtedy, kiedy szkoła chce się pochwalić swymi wynikami. W rankingu wzięto pod uwagę dane tych szkół, które spełniły tzw. kryterium wejścia: maturę w maju 2022 r. zdawało w nich minimum 12 maturzystów, a wyniki średnie z języka polskiego i matematyki zdawanych obowiązkowo były nie niższe niż 0,75 średniej krajowej dla liceów/techników. Dane zaś uzyskane zostały ze wszystkich Okręgowych Komisji Egzaminacyjnych (OKE), a także z komitetów głównych wszystkich olimpiad. Zasady rankingu ustaliła Kapituła złożona z: przedstawicieli uczelni, komisji ds. kształcenia Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP), dyrektorów OKE i przedstawicieli komitetów głównych olimpiad rankingowych. Pracom Kapituły przewodniczyła prof. Barbara Marcinkowska, rektor Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie.
Tymczasem dyskusja po ogłoszeniu wyników podważała sens rankingu, współzawodnictwa, owego „wyścigu szczurów”. Bo czyż formalne oceny egzaminów maturalnych dają obraz osiągania celów nie tylko edukacyjnych, ale i wychowawczych? Czy pogoń za jak najlepszymi stopniami, indywidualistyczne współzawodnictwo nie zabija ducha korporacji, gdzie ważne są kryteria „miękkie”, takie jak: współpraca, empatia, wzajemna pomoc i jakże bliska ideałom demokracji samorządność szkolna i uczniowska? Czy w tych najlepszych szkołach nie dominuje duch egoizmu i na ich sukces w zbyt dużym stopniu nie składają się tzw. „stajnie” olimpijczyków? Czy celem edukacji zawodowej nie powinien być – jak to napisał w dyskusji jeden z internautów – zadowolony piekarz, które spełnia się oferując codziennie świeży chleb?
Można na to odpowiedzieć na kilka sposobów. Pierwszy jest oczywisty, ludzie zawsze rywalizowali, porównywali i szukali zwycięzców. I tego nie da się podważyć, tak jak nie da się zawrócić kijem Wisły. Drugi sposób, to parafraza znanej myśli Winstona Churchilla, który powiedział, że chociaż demokracja nie jest najlepszym sposobem sprawowania władzy, to jednak póki co nie wymyślono niczego lepszego. Podobnie jest z rankingami.
Wartym odnotowania głosem w tej dyskusji jest wypowiedź Sławomira Kasprzaka, dyrektora zwycięskiego Technikum Mechatronicznego w Warszawie, który dziękując zgromadzonym na Gali uczestnikom wydarzenia powiedział: Życzę moim absolwentom pierwszych miejsc w ich bardzo osobistych rankingach w zawodowej karierze, bez względu na to, jak plasować się będzie szkoła w rankingach edukacyjnych.
I na zakończenie, gwoli dziennikarskiej rzetelności, z racji bliższego naszemu środowisku zainteresowania szkołami technicznymi, w ramce podajemy tegoroczną czołówkę 10 najlepszych polskich szkół technicznych. Warto także zajrzeć na stronę technika.perspektywy.pl, gdzie podano klasyfikację 500 najlepszych szkół w rankingu podstawowym oraz 300 szkół w rankingu maturalnym, a także rankingi wojewódzkie.
Janusz M. Kowalski
- Technikum Mechatroniczne nr 1 (ZSLiT nr 1) – Warszawa
- Technikum Łączności nr 14 im. Obr. Poczty Polskiej w Gdańsku – Kraków
- Technikum Elektroniczne im. Obr. Lublina 1939 r. – Lublin
- Technikum Nowoczesnych Technologii im. Jana Pawła II – Kleszczów
- Technikum nr 7 (ZSE-M) – Nowy Sącz
- Technikum Elektroniczne nr 7 im. Wojska Polskiego – Bydgoszcz
- Technikum nr 4 (ZS nr 6) – Jastrzębie-Zdrój
- Technikum nr 1 (CKZiU nr 1 „Budowlanka”) – Zielona Góra
- Technikum Komunikacji (ZSK) – Poznań
- Technikum Organizacji i Zarządzania (ZS nr 8) – Szczecin