Nowe czasy
W pierwszym numerze Przeglądu Technicznego z 1866 r. zamieszczony został artykuł wstępny pt. „Nowe czasy”w którym pisano .m.in. […] w naszych czasach dzięki nadzwyczajnej czynności naukowej, jaką wiek dzisiejszy odznacza się, nauka szybkim krokiem postępuje[…] Olbrzymie wynalazki i pomysły, które pierwszą połowę naszego wieku ozdobiły, pchnęły naukę na nowe tory, po których szybko postępuje; dziś jeden dzień więcej przynosi dla ogółu wiedzy ludzkiej niż w niezbyt odległej przeszłości lata, a nawet wieki robiły.
Słowa te zostały napisane w czasach pierwszej rewolucji przemysłowej i oddają atmosferę tamtej epoki. Ale, czy nie moglibyśmy się pod nimi podpisać i dzisiaj? Nasze, współczesne „nowe czasy” odznaczają się jeszcze szybszym rozwojem nauki i techniki, niż to miało miejsce w wieku XIX. Tempo rozwoju technicznego jest tak duże, że wielu ludzi, nawet z wykształceniem technicznym, nie jest w stanie nadążyć za coraz bardziej zmieniającą się rzeczywistością.
Szczególnie, zapoczątkowany w XX w. burzliwy rozwój technologii cyfrowych, z jednej strony stwarza możliwość pokonania czysto ludzkich ograniczeń, z drugiej jednak budzi wiele obaw. A wiele wskazuje na to, że gwałtowny rozwój techniczny będzie trwał dalej. Jak zatem należałby kształcić przyszłych inżynierów i techników, aby byli w stanie efektywnie wykorzystywać posiadaną wiedzę i nabyte w procesie kształcenia umiejętności.
W dokonanej kilka lat temu analizie Światowego Forum Ekonomicznego zestawiono umiejętności najbardziej pożądane przez pracodawców. Są to przede wszystkim umiejętności „uniwersalne”, przydatne w każdej pracy niezależnie od wykształcenia czy stanowiska. Najważniejsze z nich to kreatywność, oryginalność i inicjatywa; aktywne uczenie się; odporność na stres i elastyczność; rozwiązywanie złożonych problemów oraz myślenie analityczne i innowacyjność. To pokazuje, że najważniejsza jest zdolność do nabywania nowych umiejętności i gotowość do rozwoju. Programy nauczania powinny więc uwzględniać, oprócz solidnej dawki wiedzy specjalistycznej z danej dziedziny, również rozwój umiejętności tzw. miękkich dotyczących kompetencji społecznych, inteligencji emocjonalnej, szacowania ryzyka, odporności na stres i zdolności do reagowania na sytuacje kryzysowe.
Innowacyjna gospodarka wymaga innowacyjnych form kształcenia. Dotyczy to zarówno formy, jak i samego przebiegu zajęć. Jak zauważają autorzy raportu pt. Monitoring trendów edukacyjnych – Jak kształcić na potrzeby gospodarki opartej na innowacjach?, opracowanego w 2021 r. przez Centrum Zarządzania Innowacjami i Transferem Technologii Politechniki Warszawskiej, nowe formy kształcenia wiążą się z m.in. korzystaniem z platform umożliwiających komunikację on-line – formy zdalne lub mieszane tzw. blended learning; cyfryzacją zasobów, np. tworzenie nagrań wykładów, prezentacji, organizacja wirtualnych laboratoriów, oraz udostępnianiem otwartych zasobów, np. materiałów do pracy samodzielnej lub całych kursów.
Nowoczesna edukacja powinna obejmować współpracę wielu stron: zarówno w ramach samej uczelni, jak i zewnętrznych, związanych z otoczeniem społeczno-gospodarczym. Najlepsze praktyki wspierające kształcenie na potrzeby nowoczesnej gospodarki opierają się właśnie na interdyscyplinarnych, międzysektorowych projektach. Rozumieją to władze najważniejszych polskich uczelni technicznych, tworząc wieloletnie strategie rozwoju, w których stawiają m.in. na aktualizację oferty studiów, szybsze włączanie studentów w badania naukowe, kształcenie interdyscyplinarne, indywidualizację kształcenia i rozwój własny studentów, a także lepsze przygotowanie studentów w obszarze innowacji i przedsiębiorczości.
Na początku nowego roku akademickiego należałoby więc życzyć całej społeczności akademickiej osiągnięcia jak najlepszych efektów w przygotowaniu przyszłych kadr dla polskiej gospodarki, miejmy nadzieję, coraz bardziej innowacyjnej.
Martyna Jachimowicz