Największym naszym wyzwaniem i nadrzędną ideą jest uczenie jak mówić o nauce po ludzku. Nie chcemy jednak, żeby to co robimy kojarzyło się jedynie ze spektakularnym pokazem, ale przede wszystkim z merytoryczną treścią, która zapadnie w pamięć – podkreśla prof. dr hab. inż. Aleksandra Ziembińska-Buczyńska, dyrektor Centrum Popularyzacji Nauki Politechniki Śląskiej w Gliwicach w rozmowie z Lidią Sosnowską.
Politechnika Juniora i Seniora, gdzie studentami są dzieci z dorosłymi opiekunami, stand-upy naukowe, warsztaty z planszówek popularnonaukowych, czy program wsparcia popularyzacji nauki pod hasłem „Nauka bez granic” dla dzieci i młodzieży z niepełnosprawnościami – to tylko niektóre z wielu ciekawych pomysłów, jakie zrealizowało Centrum Popularyzacji Nauki Politechniki Śląskiej w ciągu 8 lat istnienia. Jak doszło do powstania tej cennej instytucji?
Była to inicjatywa oddolna, ale od początku wspierana przez ówczesnego rektora Politechniki Śląskiej – prof. dr. hab. inż. Arkadiusza Mężyka. W momencie rozpoczęcia jego kadencji rektorskiej w grudniu 2016 r., grupa naukowców-popularyzatorów z Politechniki Śląskiej spotkała się i wypunktowała swoje pomysły i wskazówki dotyczące rozwoju działań komunikujących naukę. Tę listę przedstawiłam prof. Mężykowi, a że zyskała jego akceptację – podjął decyzję o utworzeniu centrum. Funkcjonujemy od 1 lutego 2017 r. Dzięki władzom naszej uczelni, zarówno w poprzednich kadencjach, jak i teraz, stale się rozwijamy. Ja mam przyjemność współtworzyć i kierować CPN od jego początku, a nasz zespół w tej chwili liczy 6 osób.
Czy waszym śladem poszły inne uczelnie?
Jesteśmy pierwszym w Polsce i jak na razie jedynym miejscem na krajowych uczelniach, które wspiera kompleksowo nauczycieli-popularyzatorów. Po 2017 r., kiedy powstał CPN kilka innych szkół wyższych w Polsce poszło podobnym tropem, jednak profile działania tych jednostek są nieco odmienne od naszego.
Zapytam – trochę przewrotnie – po co w ogóle popularyzować naukę? Jakie wynikają z tego korzyści i dla kogo?
Właściwie powinniśmy mówić o komunikacji naukowej, nie tylko o popularyzacji nauki. Komunikacja naukowa to pojęcie szersze, obejmujące również pewne umiejętności naukowców i edukatorów w zakresie klarownego i merytorycznego przekazywania, często trudnych, naukowych treści. Nie chcemy, żeby to, co robimy kojarzyło się jedynie ze spektakularnym pokazem, ale przede wszystkim z merytoryczną treścią, która zapadnie w pamięć. Takie działania są korzystne, nie tylko dla naukowców i uczelni, które w ten sposób upowszechniają naukę i przyciągają młodych – i nieco starszych – ludzi na uczelnie. Popularyzacja i komunikacja naukowa mają za zadanie otwierać głowy i zachęcać do uczenia i rozwoju. Są podstawą idei uczenia przez całe życie, a do tego pokazują, że nauka otacza nas wszędzie. W popularyzacji i komunikacji nauki upatrujemy też szansę na wsparcie edukacji w szkołach podstawowych i średnich, zarówno zachęcając do uczenia, jak i pomagając kształcić dzieci i młodzież.
Jakie najważniejsze zadania stoją przed Centrum?
Zacznijmy od tego, że komunikacja nauki jest realizowana przez naukowców Politechniki Śląskiej. Mamy ogromny wachlarz możliwości ich współpracy z podmiotami zewnętrznymi. Rola CPN polega na kontaktowaniu dwóch zainteresowanych stron i zapewnieniu komfortu naukowcom Politechniki Śląskiej w realizacji takiej współpracy. Największym naszym wyzwaniem i właściwie nadrzędną ideą CPN jest uczenie, jak mówić o nauce po ludzku. Pokazujemy jak to robić efektywnie – w formie kursów, szkoleń, czy webinarów Narzędziownika Popularyzatora Nauki, podczas których specjaliści z różnych dziedzin, wspierających komunikację naukową i edukację, dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem. Od zeszłego roku realizujemy także studia podyplomowe z komunikacji i popularyzacji nauki. Ważnym zadaniem naszej jednostki jest też sieciowanie współpracy różnorodnych interesariuszy w zakresie komunikacji naukowej.
Czytaj więcej: https://www.sigma-not.pl/publikacja-155434-o-nauce-po-ludzku,-ale-merytorycznie-przeglad-techniczny-2025-8.html