W połowie 2022 roku (Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 5 maja 2022 r., Dz.U.2022.1071) zostały uchylone przepisy w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 10 września 2019 r. w sprawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko (Dz. U. poz. 1839), wskazujące instalacje emitujące pole elektromagnetyczne jako przedsięwzięcia mogące, w ustalonych warunkach technicznych znacząco oddziaływać na środowisko.
Usunięty fragment Rozporządzenia z 2019 roku wprowadza do prawodawstwa rozwiązanie, dla którego trudno znaleźć uzasadnienie naukowe.
Związanie tabelaryczne mocy emitowanej z SBTK z odległościami od anteny nie daje odpowiedniej informacji, na temat oceny planowanej instalacji w aspekcie jej wpływu na zdrowie i życie ludzi. Nie ma żadnych wskazań, w jaki sposób autor obowiązującego rozporządzenia ustalił strefy „negatywnego wpływu” pola elektromagnetycznego na zdrowie i życie ludzi”. Jeśli kryterium „odległościowe” ustalone zostało na podstawie wartości dopuszczalnych w przepisach, to powinno ono się zasadniczo zmienić wraz ze zmianą wartości dopuszczalnych, a zatem 1 stycznia 2020 roku. Trzeba też zauważyć, że stwierdzenie, że założony poziom natężenia pola elektromagnetycznego występuje w takiej, a nie w innej odległości od anteny, wymaga przeprowadzenia symulacji komputerowej, która uwzględniałaby wpływ środowiska.
Pozytywnie oceniona wprowadzona zmiana, nie do końca wyłączyła z obiegu prawnego uchylone przepisy. Administracje lokalne wciąż powołują się na przepisy rozporządzenia z 2019 roku i domagają się oceny oddziaływania na środowisko instalacji telekomunikacyjnych w fazie projektowej, dla przedsięwzięć obecnych i już zrealizowanych. I właśnie dla przedsięwzięć zrealizowanych uchylone przepisy zostały bezzasadnie rozszerzone o ocenę oddziaływania nie jednej anteny, ale wszystkich anten, znajdujących się na obiekcie (maszcie) telekomunikacyjnym. Postulat ten sprowadza się do sumowania mocy szczytowych anten. Przepis w rozporządzeniu z 2019 roku jednoznacznie wskazuje na ocenę oddziaływania jednej anteny. W rozporządzeniu z 2019 roku można przeczytać: „…równoważną moc promieniowaną izotropowo wyznacza się dla pojedynczej anteny także w przypadku, gdy na terenie tego samego zakładu lub obiektu znajduje się realizowana lub zrealizowana inna instalacja radiokomunikacyjna, radionawigacyjna lub radiolokacyjna”.
Zapis powyższy wskazuje jednoznacznie na ocenę oddziaływania jednej anteny, ale w wielu przypadkach interpretacja tego zapisu w wykonaniu lokalnych władz, a nawet wyroków sądowych jest odmienna: do oceny należy zsumować moce szczytowe wszystkich anten w obiekcie nadawczym.
Nie wchodząc w polemikę prawną z taką interpretacją, trzeba zwrócić uwagę na brak podstaw fizycznych i technicznych do takiej interpretacji. Na początku sprawy techniczno-organizacyjne: w fazie uzyskiwania zgody na inwestycję każdy inwestor odpowiada za moc emitowanego pola elektromagnetycznego. Z jaką mocą nadają inne źródła będące w najbliższym sąsiedztwie jest wiadome tylko właścicielowi tego źródła. A zatem z organizacyjno-technicznego punktu widzenia takie sumowanie jest trudne, jeśli nie niemożliwe. Ale istnieją również podstawy fizyczne, które uniemożliwiają sumowanie mocy szczytowej anten. Wartości szczytowe mocy są wartościami dającymi wiedzę o tym, jaki maksymalny sygnał elektromagnetyczny może być wyemitowany. Sygnał elektromagnetyczny produkowany przez antenę nie jest sygnałem ciągłym, tylko zależy od liczby i intensywności połączeń danej anteny z odbiorcą. Sygnał elektromagnetyczny z dwóch anten nie jest w żaden sposób skorelowany z sumą wartości mocy szczytowej. I biorąc pod uwagę randomiczność tego procesu można powiedzieć, że algebraiczna suma mocy szczytowej dwóch (lub więcej) anten nie odzwierciedla w żaden sposób mocy pola elektromagnetycznego emitowanego z tych anten.
Należy przypuszczać że takimi właśnie przesłankami kierowali się autorzy rozporządzenia z roku 2019, ograniczając ocenę do jednej anteny, co w niczym nie zmienia przedstawionej wyżej opinii, że regulacje w tym rozporządzeniu są bezzasadne.
Prof. dr hab. inż. Andrzej Krawczyk
Prezes Polskiego Towarzystwa Zastosowań Elektromagnetyzmu