fot. SGGW
Pod koniec 2024 r. z naszego świata ubył kolejny STULATEK. Profesor Stanisław Berger niedawno świętował swoje 101. urodziny. Był postacią wybitną, a jednocześnie niezwykłą.
Każde podsumowanie Jego zasług dla nauk u żywieniu człowieka i żywności wydaje się zbyt małostkowe. Był jednocześnie i wybitnym naukowcem i zasłużonym dla upowszechniania nauki. To co stworzył służyło zarówno w pracy wybitnym kucharkom, jak i było cytowane przez niekwestionowane światowe autorytety naukowe. Był głównym autorem i redaktorem pierwszej i prawdopodobnie najlepszej „Kuchni Polskiej” i twórcą katedr na uczelniach oraz polskich i międzynarodowych instytutów naukowych. Uchodzi za twórcę polskiej szkoły akademickiej w zakresie nauk o żywieniu człowieka.
Duszę naukowca odkryto w nim już w trakcie studiów na lubelskim UMCS-ie. Będąc jeszcze studentem pracował jako asystent w tej uczelni. W 1950 r. przeniósł się do Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie, a następnie do Warszawskiej SGGW i z tą uczelnią związał się na dziesiątki lat, Wszystkie stopnie i tytuły naukowe – od doktora nauk rolniczych po profesora zwyczajnego osiągnął jako pracownik SGGW.
Z jego inicjatywy i przy jego udziale powołano w 1958 r, na SGGW Katedrę Technologii i Higieny Żywienia Człowieka, której był przez wiele lat kierownikiem. W 1977 r. na jej bazie utworzono unikatowy w skali Europy – Wydział Żywienia Człowieka i Wiejskiego Gospodarstwa Domowego, którego został pierwszym dziekanem.
Dorobek naukowy (400 prac naukowych i artykułów) i organizacyjny Profesora został dostrzeżony i doceniony na świecie. Dzięki temu w latach 1967–1971 pracował – jako ekspert FAO – w Rzymie. Po powrocie do kraju utworzył od podstaw Zakład Organizacji i Polityki Wyżywienia Ludności, którym kierował aż to przejścia na emeryturę w 1993 r.
Z dorobku naukowego i kontaktów osobistych Pana Profesora skorzystało wielu studentów i absolwentów SGGW. To dzięki nim mogli oni trafić na atrakcyjne – zagraniczne staże naukowe i uzyskać pomoc w karierze naukowej. W tej promocji młodych dorobek Pana Profesora też jest imponujący. Wypromował 270 magistrów i inżynierów, 19 doktorów, sprawował merytoryczną opiekę nad 5 habilitacjami, spośród których 4 osoby zostały profesorami na SGGW
Osobiście mogę się pochwalić, że gdy pracowałem w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej to swoją wizytę w tym gmachu Profesor Berger rozpoczynał w moim skromnym gabinecie. Mylnie jednak myślałem, że obecność Pana Profesora na obronie pracy doktorskiej mojej córki to efekt naszych towarzyskich kontaktów. Moja córka poinformowała mnie jednak, że Profesor Berger bywał regularnie na obronach prac doktorskich na swoim Wydziale. Lubił zadawać pytania i często wzniecał dyskusję. Po prostu kochał młodzież akademicką i starał się jej pomagać. Będzie GO tej młodzieży szczególnie brakować.
Henryk Piekut