Jesteśmy największym hubem inżynierskim w Europie Wschodniej, a nasze firmy działają z sukcesami na całym świecie – deklaruje Tomasz Haiduk, prezes, założyciel Forum Automatyki i Robotyki Polskiej, w rozmowie z Jerzym Bojanowiczem.
Forum Automatyki i Robotyki Polskiej (FAIRP) jest Związkiem Pracodawców. Co i kiedy skłoniło Pana oraz kilka innych osób do jego założenia?
To organizacja, której celem jest współpraca pomiędzy firmami działającymi w szeroko rozumianej branży automatyki i robotyki. Zajmują się przede wszystkim integracją systemów robotyki i automatyki przemysłowej, czyli projektowaniem, budową i uruchamianiem zrobotyzowanych linii technologicznych. Zrzeszamy także firmy specjalizujące się w automatyzacji procesów ciągłych, np. w chemii.
Pomysł powstał, ponieważ nie było takiej organizacji, a środowisko uznało, że bez właściwej reprezentacji na zewnątrz będzie mu trudno rozmawiać z administracją państwową. Z drugiej strony zauważono potrzebę współpracy i kooperacji pomiędzy firmami. Kluczowym pytaniem było w jaki sposób zacząć współpracować, a nie walczyć. I to jest główne motto i główny powód, dla którego powstała taka organizacja. Chcemy, aby ci, którzy pracują w jednej branży ze sobą współpracowali, budując na tym wartość, a nie walczyli i obrażali się na siebie wzajemnie. Trochę idziemy w kontrze do tego, jak całe nasze społeczeństwo jest podzielone. Po prawie 4. latach śmiało możemy powiedzieć, że coraz częściej firmy łączą się i współpracują przy większych projektach.
Ilu członków obecnie liczy i czy są wśród nich jakieś istotne w tej tematyce?
Działamy na bazie ustawy o związkach pracodawców i zrzeszamy wyłącznie firmy z polskim kapitałem, aktywnie działające jako integratorzy robotyki, automatyki, mechatroniki i przemysłowego IT. Obecnie to prawie 50 firm, zatrudniających ponad 4 tys. pracowników, głównie inżynierów i techników. Reprezentujemy ponad 90% środowiska, zrzeszając większość liczących się firm oferujących rozwiązania bazujące na technologiach Przemysłu 4.0 w produkcji.
Co uznałby Pan za kamienie milowe w jego historii?
Impulsem do założenia związku były konsultacje środowiskowe przy tworzeniu tzw. „ulgi na robotyzację”. Okazało się, że warunkiem koniecznym dla uwzględnienia głosu integratorów jest posiadanie formalnej reprezentacji, ponieważ urzędnicy nie chcą lub nie mogą rozmawiać z pojedynczymi firmami. Inicjatorami pomysłu stworzenia Związku byli Stefan Życzkowski z firmy ASTOR oraz Marek Gabryś z AIUT, od lat znani z działań na rzecz integracji i rozwoju środowiska firm inżynierskich.
Aby do nas dołączyć, poza kryteriami formalnymi takimi jak minimalna wielkość obrotów, skład kapitałowy i staż na rynku, konieczne są rekomendacje od naszych dwóch firm członkowskich. Chcemy, aby przynależność do naszego Związku była gwarantem dobrej pracy inżynierskiej, czyli działań fair w stosunku do Klientów, ale też i konkurentów. Stąd ta nazwa: Forum Automatyki i Robotyki Polskiej (FAIRP).
Popularyzujecie wdrażanie procesów automatyzacji i robotyzacji produkcji w kraju i za granicą. O jakie procesy chodzi?
Oba stosowane są przede wszystkim w procesach wymagających dużej dokładności, precyzji i powtarzalności. Dlatego głównymi obszarami zastosowań jest zautomatyzowany montaż (assembling), pakowanie i paletyzacja oraz transport wewnętrzy na bazie robotów mobilnych. Osobnym obszarem jest zastosowanie robotów w obsłudze obrabiarek CNC oraz spawanie, w tym laserowe.
Roboty realizują zadania, których człowiek nie powinien wykonywać ze względu na ciężar, monotonię, zapylenie lub inne zagrożenia środowiskowe czy wręcz zdrowotne. Robotyzowane są także procesy, w których wymagane są nieosiągalne dla człowieka dokładność i szybkość. Dlatego należy je stosować tam, gdzie człowiek nie może, nie powinien lub nie chce pracować. Jeśli pewną pracę wykonują ludzie i jest to uzasadnione ekonomicznie i społecznie, to nie należy tego zmieniać. Docelowym modelem jest nadzór i współpraca z robotami, a nie zastępowanie jeden do jednego pracy ludzkiej przez maszyny. „Pracuj z robotem, a nie jak robot”
Jakie branże w Polsce i dlaczego właśnie one są najbardziej robotochłonne?
Kolebką robotyzacji jest od lat przemysł samochodowy: zarówno w obszarze budowy karoserii i montażu końcowego, jak i produkcji części. Ponad 50% robotów na świecie pracuje w tym przemyśle.
Ze względu na stagnację inwestycyjną w Europie, roboty stopniowo przenikają także do innych branż. Na świecie to przede wszystkim przemysł elektroniczny i elektromechaniczny, gdzie automatyzowane są procesy montażu. Natomiast w Polsce to głównie przemysł spożywczy, logistyka produkcyjna i magazynowa oraz nasza polska specjalność, czyli zrobotyzowane gniazda spawalnicze. Właśnie spawanie i obróbka konstrukcji stalowych stała się jednym z głównych obszarów robotyzacji, ze względu na ograniczenia BHP w pracy spawaczy oraz zmiany technologiczne (zgrzewanie i spawanie laserowe)
Jak rozumieć, iż jednym z waszych celów jest działalność naukowa i naukowo-techniczna w obszarach systemów automatyki i robotyki?
Jako Związek nie zajmujemy się badaniami naukowymi w sensie B+R, nie mamy takich ambicji i możliwości. Natomiast staramy się popularyzować najnowsze rozwiązania związane z robotyką i automatyką w produkcji, w tym systemy wizyjne, analizę obrazu i sensorykę robotyczną w zastosowaniach przemysłowych.
Na konferencjach organizowanych w czasie targów branżowych organizujemy prezentacje ciekawych case study technologii Przemysłu 4.0 w praktycznych zastosowaniach. Ich celem jest inspiracja firm produkcyjnych interesującymi rozwiązaniami oraz pokazanie, że najnowsze technologie dostępne są lokalnie, przez polskie firmy o uznanej renomie międzynarodowej.
Popularyzujemy ideę near shoringu, czyli współpracy z lokalnymi partnerami. Jeśli chcesz, aby w obecnym świecie dotkniętym problemami pandemii i zaburzeń logistyki międzynarodowej twoja linia produkcyjna pracowała bezawaryjnie – znajdź partnera, którego serwisant przyjedzie do ciebie na rowerze.
Innym jest reprezentowanie interesów gospodarczych i społecznych zrzeszonych lub zainteresowanych podmiotów i osób w kontaktach z organami administracji rządowej i samorządowej. Czym tu możecie się pochwalić?
Współpraca z administracją rządową, niezależnie od aktualnie panującej opcji politycznej nie jest prosta. Poza ulgą na robotyzację, która nie spełniła oczekiwań środowiska, brak jest celowanych instrumentów wsparcia dla zaawansowanych inwestycji produkcyjnych. Chaos decyzyjny, brak spójnego, wieloletniego planu modernizacji polskiej gospodarki odbija się negatywnie na decyzjach inwestycyjnych, przede wszystkim w sektorze MSP. Niezrozumiałe i zawiłe procedury negatywnie odbijają się także na kondycji naszych firm członkowskich. Ogromnym problemem są opóźnienia w projektach realizowanych przy wsparciu z programu KPO, gdzie finansowanie budowy linii technologicznej przesunięte jest w całości na barki integratora. Dlatego dla naszych firm znaleźliśmy na rynku produkty bankowe, pozwalające na finansowanie projektów w toku ich realizacji, przy ograniczeniu zaangażowania środków własnych i ryzyka.
Działamy także w obszarze wsparcia edukacji. Jesteśmy Partnerem Branżowym nowopowstającego Branżowego Centrum Umiejętności w dziedzinie robotyki, którego zadaniem będzie kształcenie uczniów i nauczycieli zawodu w specjalności technik-robotyk.
Ale Międzynarodowa Federacja Robotyki (International Federation of Robotics, IFR) w raporcie „World Robotics 2024” przedstawiła wyniki dotyczące stopnia zaawansowania robotyzacji w przemyśle na całym świecie. Polska zajmuje obecnie 18. miejsce pod względem liczby nowych instalacji robotów przemysłowych. To spadek o 15% względem poprzedniego roku i wskazuje, że tempo robotyzacji w Polsce dalekie jest od dynamiki obserwowanej w Europie i na świecie. Z czego to wynika?
Nowe instalacje robotów przemysłowych związane są w dużej mierze z nowymi inwestycjami w przemyśle samochodowym oraz elektromaszynowym, np. AGD. W Polsce brak jest nowych inwestycji w tych branżach, a polityka gospodarcza Unii Europejskiej raczej skłania globalnych inwestorów do przenoszenia produkcji w inne rejony świata.
Ze względu na statystykę możemy liczyć się ze skokowym wzrostem zainstalowanych robotów w Polsce po uruchomieniu nowej fabryki Mercedesa w Jaworze. Nie zmieni to jednak faktu bardzo ostrożnego podejścia polskich firm do inwestycji, w tym inwestycji w robotyzację, szczególnie w sektorze MŚP. Przyczyn tego faktu jest wiele, a jednym z nich jest wyczekiwanie na ogłaszane w mediach środki pomocowe i związany z tym chaos organizacyjno-prawny.
Czasami mam wrażenie, że gdyby nie było KPO to modernizacja gospodarki przebiegałaby szybciej.
Jak Pan oceni udział FAIRP w ubiegłorocznych międzynarodowych targach branży automatyki i robotyki na Tajwanie – Taiwan Automation Intelligence and Robot Show (TAIROS) & Automation Taipei 2024, na których prezentowaliście potencjał firm zrzeszonych w Forum – dostawców technologii i usług dla przemysłu.
Nasze zainteresowanie Tajwanem związane jest z planami budowy w Niemczech i Polsce nowych fabryk półprzewodników przez firmy z Tajwanu dla Intela i TSMC (Taiwan Semiconductor Manufacturing Company Limited). Powtórzę że, Polska jest największym hubem inżynierskim w tym regionie i w sposób naturalny możemy wspomóc proces inwestycyjny, a później fazę produkcyjną. Zdominowany przez firmy tajwańskie sektor półprzewodnikowy jest niezwykle hermetyczny i konieczne jest poznanie się przyszłych partnerów i budowa zaufania.
Niestety, Intel zrezygnował z projektu w Europie, a TSMC – pod naciskiem prezydenta Trumpa – zdecydował się w pierwszej kolejności realizować projekt w USA. Nie znaczy to, że fabryka pod Wrocławiem nie powstanie, raczej mówimy o przesunięciu projektu, gdyż zaangażowane są weń duże fundusze europejskie.
A premierową edycję targów Robotics Warsaw, które – pod waszym patronatem – odbyły się w styczniu br. w Nadarzynie?
Rynek targowy ciągle się zmienia. Powoli, poza imprezami ogólnoprzemysłowymi typu ITM w Poznaniu czy Hannover Messe, coraz większego znaczenia nabierają targi branżowe. To mniejsze imprezy, przeznaczone głównie dla fachowców. Łatwiej tam dotrzeć do zainteresowanych z ofertą specjalistyczną, a konferencje towarzyszące targom gromadzą fachowców po obu stronach sceny. Ponieważ Robotics Warsaw został bardzo pozytywnie oceniony przez nasze firmy, które zdecydowały się wziąć udział, będziemy kontynuować ten trend i na początku września kilku naszych członków wybiera się na Welding Expo do Nadarzyna. Ostatecznie spawanie zrobotyzowane to polska specjalność.
Czego w zakresie automatyki i robotyki można spodziewać się w najbliższym czasie – czy wejdzie w jakiś związek ze sztuczną inteligencją (AI)?
Sztuczna inteligencja w przemyśle to głównie analiza obrazowa wsparta uczeniem maszynowym, systemy wizyjne i szeroko rozumiana sensoryka robotyczna. Zaawansowane algorytmy wspierają projektowanie i programowanie instalacji, dzięki czemu cały proces staje się szybszy i prostszy. Mówimy tu przede wszystkim o rozwiązaniach zaimplementowanych bezpośrednio na instalacjach, typu Edge, a nie dużych systemach chmurowych. To bardziej domena IT, także IT przemysłowego. AI wspiera tu algorytmy predykcyjne, pozwalając na lepszą gospodarkę parkiem maszynowym i zdolnościami produkcyjnymi.
Opomiarowanie produkcji i zbieranie danych pozwalają na ich analizę w czasie rzeczywistym i jest podstawą do świadomych decyzji zarządczych. Czyli – dane i wiedza paliwem przyszłej gospodarki.
Dziękuję za rozmowę.