Miesięcznik Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych NOT

Urban mining: drugie życie odpadów

Postęp techniczny, dzięki któremu nasze życie ułatwiają coraz to nowocześniejsze urządzenia i rozwiązania technologiczne, ma także swoją ciemną stronę. Rosnąca ilość odpadów w tym elektrośmieci stała się problemem globalnym. Próbą jego rozwiązania – z korzyścią dla gospodarki i środowiska naturalnego – jest urban mining, czyli górnictwo miejskie.

Za tą działającą na wyobraźnię nazwą kryje się przemysł odzyskiwania cennych surowców ze zużytych produktów. Z informacji na stronie Politechniki Wrocławskiej, która kształci specjalistów w tej dziedzinie wynika, że miejskie „złoża” to m.in. zużyte pojazdy, sprzęt elektroniczny, instalacje, ale także np. budynki. Krótko mówiąc terminem tym określa się recykling surowców wtórnych. Nazwa „górnictwo miejskie” choć ma charakter metaforyczny, nie jest przypadkowa. Podobnie jak w klasycznym górnictwie, pozyskujemy zasoby z „pokładów”, tyle że nie z ziemi, a z odpadów powstających w miastach.

Ten trend pojawił się wraz z gwałtownym rozwojem elektroniki i wzrostem zapotrzebowania na metale krytyczne. Zamiast sięgać po coraz trudniej dostępne surowce naturalne, można odzyskiwać je ze zużytych urządzeń. Choć pomysł nie jest nowy, pojawił się już pod koniec XX w., to górnictwo miejskie zaczęło się intensywniej rozwijać w ostatnich latach w odpowiedzi, z jednej strony na gwałtownie rosnącą ilość elektrośmieci, z drugiej coraz większą świadomość ekologiczną. Poza palącą potrzebą ograniczenia negatywnego wpływu śmieci na środowisko naturalne, do takich działań zmusza wyczerpywaniem się zasobów naturalnych.

Lidia Sosnowska

Czytaj więcej: https://sigma-not.pl/publikacja-156140-urban-mining-drugie-%C5%BCycie-odpad%C3%B3w-przeglad-techniczny-2025-9.html

Linia do przetwarzania lodówek i sprzętu chłodniczego