Miesięcznik Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych NOT

Za wysokie progi na niesprawne nogi?

Z prof. dr hab. inż. arch. Krystyną Solarek, Przewodniczącą Rady Naukowej Dyscypliny Architektura i Urbanistyka Politechniki Warszawskiej, Kierowniczką Katedry Urbanistyki i Gospodarki Przestrzennej Wydziału Architektury PW rozmawia Zygmunt Jazukiewicz

W trakcie niedawnej prezentacji projektów NCBR-u finansującego Centra Wiedzy o Dostępności projekt Politechniki Warszawskiej został oceniony jako jeden z najlepszych. Nazwaliście go Państwo Centrum Projektowania Uniwersalnego. Co się kryje za tą nazwą?

Jak rozumiem, chodzi o wyjaśnienie samej nazwy i zakresu działalności? Otóż odwołuje się ona do pojęcia projektowania uniwersalnego, zwanego także ostatnio „projektowaniem dla wszystkich”. Projektowanie uniwersalne to podejście, które od początku procesu projektowania w centrum stawia użytkownika, z naciskiem na to, że mogą to być różni użytkownicy. Zgodnie z przywoływaną często definicją z konwencji ONZ projektowanie uniwersalne jest to projektowanie produktów, środowiska, programów i usług w taki sposób, by były użyteczne dla wszystkich w możliwie największym stopniu, bez potrzeby adaptacji lub specjalistycznego projektowania. A więc – nasze Centrum uczy takiego właśnie podejścia studentów – przyszłych projektantów, naukowców i nauczycieli akademickich. Przy okazji – zwiększa świadomość potrzeb i problemów osób z niepełnosprawnościami wśród pracowników administracyjnych i w otoczeniu zewnętrznym. Wspieramy też samorządy, instytucje i NGO-sy w zwiększaniu dostępności. W ramach rozpoczynanego projektu poszerzymy działalność Centrum, będzie ono przeorganizowane i poważnie wzmocnione, w szczególności o tematykę dostępności miast w kontekście środków i systemów transportu oraz przestrzeni publicznych.

Według aktualnych statystyk grupa „osób ze szczególnymi potrzebami” sięga już 7 mln osób! Ale projekt uczelni dotyczy przede wszystkim barier utrudniających studiowanie, a więc ludzi młodych. Jak to można pogodzić?

Jest wiele młodych osób z niepełnosprawnościami, a wśród nich i takie, które chciałyby studiować. Dla nich powinniśmy otworzyć uczelnie, umożliwić wybór takich kierunków, które dadzą im możliwość rozwoju, a później znalezienia ciekawej pracy, odpowiadającej ich możliwościom. Nawet jeśli nie dotyczy to milionów, to jest poważnym wyzwaniem. Pamiętajmy też o tym, że jeśli zlikwidujemy bariery architektoniczne, czy wprowadzimy czytelne systemy identyfikacji przestrzennej, to łatwiej będzie wszystkim – nie tylko tym, którzy borykają się z niepełnosprawnościami. Dodałabym jeszcze, że projekt, o którym mówimy ma polegać również na prowadzeniu w uczelni badań, w wyniku których powstaną konkretne rozwiązania przyczyniające się do zwiększenia dostępności środowiska zbudowanego i usług. Będzie też pomagał w promowaniu wiedzy o potrzebach osób z niepełnosprawnościami i o możliwych działaniach na rzecz zwiększenia ich szans życiowych.

Projektowanie w Polsce musi się przede wszystkim liczyć z tym, co jest zapisane w „Warunkach technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie”. Jeżeli tu się nie znajdą odpowiednie zapisy, to jak można skłonić architektów do eliminowania barier?

No właśnie – to ważne pytanie i wstęp do zrozumienia tego, co robimy w naszym Centrum Projektowania Uniwersalnego i czym będziemy się zajmować w rozbudowanym Centrum Dostępnych Rozwiązań. Zapisy warunków technicznych są kluczowe i oby tylko nie za często zdarzały się wystąpienia o odstępstwo od nich w zakresie wymogów dostępności architektonicznej. Pamiętajmy jednak, że potrzeby wielu osób z niepełnosprawnościami nie przekładają się na te przepisy. Co o projektowaniu, które uwzględni potrzeby osób niewidomych, niedowidzących, starszych, neuroróżnorodnych mówią „Warunki techniczne”? Wiemy dobrze, że nic, a również jeśli chodzi o dostępność dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich są w nich zapewnione zaledwie minima. Wskutek tego osoby te z niektórych aktywności są wykluczane. Gdy ostatnio organizowaliśmy dużą konferencję naukową okazało się, że jeden z mówców to osoba z niepełnosprawnością ruchową. Miejsce dla prelegentów znajdowało się na wyniesionej katedrze, więc nasz gość nie mógł wziąć udziału w panelu na równi z innymi. To tylko drobny przykład, ale podobnych sytuacji jest naprawdę wiele. Dlatego wiedza o tym, jak można ułatwić korzystanie ze środowiska zbudowanego wszystkim – różnym użytkownikom jest kluczowa. Ale jest też ważne to, by projektanci mieli wyrobiony – wręcz traktowany jako powinność etyczna – odruch myślenia o innych od samego początku tworzenia koncepcji architektonicznych aż po nadzór autorski. Załóżmy przykładowo, że obiekt użyteczności publicznej będzie miał wejście dostosowane dla osób z niepełnosprawnościami gdzieś z boku, czy z tyłu budynku. Spełnimy więc wymagania warunków technicznych, ale czy w ten sposób nie pokazujemy, że tych, którzy nie dadzą rady wejść po schodach traktujemy jak osoby „drugiej kategorii”? Gdy nie dopilnujemy jakości wykonania wykończeń, w tym kolorystyki wnętrz, może się okazać, że osoby niedowidzące nie znajdą właściwych pomieszczeń, a te o osłabionych mięśniach nie dadzą rady otworzyć drzwi. Takie przykłady można mnożyć. Na szczęście, coraz więcej jest w Polsce architektów, którzy „mają we krwi” to myślenie o różnych użytkownikach projektowanych obiektów i wiedzę o projektowaniu uniwersalnym. Wśród nich wielu jest absolwentami Politechniki Warszawskiej – tu, na Wydziale Architektury od lat uczymy projektowania uniwersalnego. Zachęcam do zapoznania się z projektami laureatów konkursu „Lider Dostępności”, który doczekał się już 10. edycji.

Dostępność studiowania zależy nie tylko od architektury. Czy  w ogóle istnieją programy przystosowawcze do nauczania politechnicznego? Czy istnieje program nauczania biznesu, zakładania firm i start-upów dla niepełnosprawnych?

Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego mają na celu zwiększenie dostępności szkolnictwa wyższego dla osób z niepełnosprawnościami. I oczywiście – dostępność architektoniczna to tylko jedna z kwestii. Jest też problemem najłatwiejszym do rozwiązania – szczególnie w budynkach, które nie są zabytkami, choć jednocześnie – działaniem najkosztowniejszym i długotrwałym. Ale realizowane wcześniej projekty „Uczelnia Dostępna” nastawione były na umożliwienie studiowania osobom z różnymi niepełnosprawnościami. W Politechnice Warszawskiej z takiego projektu sfinansowane zostało, m.in. działanie na rzecz ułatwienia w procesie rekrutacji na studia i wdrożenie zintegrowanego sposobu załatwiania spraw studenckich przez Internet (w tym dla osób niewidomych), umożliwienie zdalnego kształcenia i zdawania egzaminów (dostosowano wiele materiałów dydaktycznych dla osób niewidzących), wprowadzono też rozwiązania ułatwiające poruszanie się. Ciekawym przedsięwzięciem było też zorganizowanie laboratorium naukowego dostosowanego do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Ale racja – oczywiście, nie każdy kierunek studiów będzie osiągalny przy niektórych rodzajach niepełnosprawności. Studenta niewidomego nie nauczymy geometrii wykreślnej, ale nauczymy fizyki. Osobę poruszającą się na wózku inwalidzkim, albo niesłyszącą nauczymy architektury, choć zapewne rodzaj wykonywanej później pracy będzie odmienny niż w przypadku osób bez takich ograniczeń. Nie słyszałam o wypożyczaniu osobom głuchym aparatów słuchowych, ale przecież są możliwości transkrypcji języka mówionego na język pisany.

Dziękuję szczególnie za pytanie o programy przystosowawcze do nauczania politechnicznego. Nie ma obecnie takich programów – to wielka luka w systemie edukacji i wielka szkoda, że mamy taką sytuację. Z pewnością tracimy wiele zdolnych osób, a one tracą swoje szanse na rozwój. Wiem o tym głównie dlatego, że w Politechnice Warszawskiej mamy grono osób, szczególnie z Wydziału Fizyki, które współpracują z ośrodkiem dla niewidomych w Laskach i potwierdziły, że osoby niewidzące mogą znakomicie uczyć się fizyki na uczelni technicznej. Niestety – przy obecnym systemie rekrutacji i wobec braku specjalnego przygotowania, nie mają szans by dostać się na studia. Próby zorganizowania i sfinansowania dedykowanych dla nich kursów przygotowawczych na studia zakończyły się fiaskiem, bowiem nie są „grupą docelową” w żadnym organizowanym ostatnio konkursie NCBR.

Jeśli chodzi o programy nauczania biznesu, zakładania firm i start-upów  dla osób ze szczególnymi potrzebami, to jesteśmy zdani na działalność rozmaitych fundacji i stowarzyszeń. Nie spotkałam się z tym, by w systemie kształcenia na uczelniach wyższych znajdowały się takie propozycje.

Czy znane są Państwu jakieś rozwiązania wzorcowe np. na uczelniach w najwyżej rozwiniętych państwach? Czy ma to wpływ na rankingi uczelni wyższych?

Każda uczelnia wyższa prowadzi własną politykę w zakresie dostępności, ale musi też uwzględniać wymogi przepisów krajowych i międzynarodowych, choćby Konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych. W większości przypadków zwraca się uwagę na fizyczną dostępność do budynków uczelni i miejsc zakwaterowania studentów. Gorzej wygląda kwestia możliwości wyboru kierunku studiów, których program dostosowany byłby do potrzeb osób z innymi niepełnosprawnościami niż ruchowe. Nie ma tu jednego wzorca, ale warto wspomnieć o Uniwersytecie w Marburgu w Niemczech, który oferuje studia i odpowiednie wsparcie osobom z wieloma różnymi niepełnosprawnościami, w tym niewidomym, niedowidzącym, głuchym, neuroróżnorodnym i z niepełnosprawnościami ruchowymi. Warto dodać, że w rankingach uczelni wyższych i kierunków studiów, ani też w ewaluacji uczelni nie ma takiej kategorii, jak dostępność danego wydziału dla osób z niepełnosprawnościami. Byłoby to chyba dobrym i mobilizującym rozwiązaniem, gdyby taki aspekt do oceny dodać.

W Polsce stosuje się normy dostępności dla budynków publicznych. Czy według Państwa są one wystarczające? Wiele uczelni zajmuje stare obiekty. Jaka orientacyjnie część naszej bazy akademickiej spełnia obecne standardy dostępności?

Wydaje się, że wystarczy tych norm i przepisów – oby tylko były stosowane z głębokim zrozumieniem powodów, dla których zostały wprowadzone. Zarówno rozporządzenie w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, jak i ustawa o zapewnianiu dostępności osobom ze szczególnymi potrzebami zawierają bardzo dużo szczegółowych regulacji. Można by do nich dodać jakieś wymagania wynikające z potrzeb osób z innymi niepełnosprawnościami niż te ruchowe, ale obawiam się, że świadomość i wiedza projektantów lepiej przyczynia się do tworzenia dobrych projektów niż nadmiar przepisów.

Sytuacja starych obiektów znajdujących się pod ochroną konserwatora zabytków jest trudna, bo niełatwo jest uzgodnić zmiany w zakresie gruntownej modernizacji, która jest często potrzebna, żeby obiekt stał się dostępny. Nie umiem natomiast odpowiedzieć na pytanie o to, jaka część bazy akademickiej w Polsce spełnia standardy dostępności, bowiem nie prowadziłam na ten temat badań. Wiem tylko, że w Politechnice Warszawskiej podjęto wiele starań na rzecz zwiększania dostępności bazy akademickiej dla osób ze szczególnymi potrzebami, ale wszędzie są jeszcze problemy do rozwiązania. Myślę, że dobrym przykładem pozytywnych zmian jest Uniwersytet Warszawski, w którym stosunkowo wcześnie rozpoczęto prace dostosowawcze, dysponując też dużymi środkami na ten cel.

NCBR informuje, że w perspektywie unijnej 2014–2020 przekazano 200 uczelniom (w Polsce?) ok. 700 mln zł na projekty związane z dostępnością. Jak Państwo oceniacie efekty tej pomocy?

Nie mam pojęcia o tym, jak wykorzystano te 700 milionów złotych ale jestem pewna, że w wielu uczelniach kwestia dostępności została dzięki tym programom zauważona, temat spopularyzowany, świadomość oraz wiedza kadry i studentów zwiększona. W ramach wcześniejszego projektu nasza Politechnika wymieniała doświadczenia z kilkoma uczelniami technicznymi w Polsce i wiem, że bardzo wiele zrobiono w nich na rzecz dostępności. Na pewno w Politechnice Warszawskiej pieniądze te przyniosły bardzo dobre owoce. Wspomniałam wcześniej o wszystkich przedsięwzięciach dotyczących ułatwienia komunikacji z osobami ze szczególnymi potrzebami, wprowadzenia oznaczeń, systemu nawigacji dla osób niewidomych i systemu informacji przestrzennej oraz informacji o dostępności budynków, dostosowania kilku obiektów, w tym domu studenckiego, przeprowadzenia wielu szkoleń i zajęć dydaktycznych. No i utworzyliśmy Centrum Projektowania Uniwersalnego, którego działalność będziemy rozwijać w rozpoczętym właśnie projekcie.

Dziękuję za rozmowę.

W konkursie „Centra wiedzy o dostępności” wybrano 11 projektów (średnie dofinansowanie: 4,3 mln zł). Celem jest promowanie projektowania uniwersalnego i współpraca z otoczeniem społeczno-gospodarczym. Centra będą specjalizować się m.in. w architekturze, urbanistyce, transporcie, cyfryzacji i zdrowiu.
Działania mają wspierać tworzenie przestrzeni, produktów i usług dostępnych dla osób z różnymi potrzebami – w tym osób z niepełnosprawnościami i seniorów. Nowe ośrodki mają prowadzić analizy, edukować projektantów, wspierać administrację i popularyzować wiedzę o dostępności.
 
Najwyżej ocenione projekty:
Politechnika Warszawska – Centrum Dostępnych Rozwiązań PW
Rozwija istniejące Centrum Projektowania Uniwersalnego o obszary transportu i urbanistyki. Powstaną praktyczne narzędzia (np. checklisty), programy szkoleń, punkt konsultacyjny i interdyscyplinarny zespół ekspertów. Projekt wspiera Fundacja Polska Bez Barier. Wartość: 5 mln zł.
Sopocka Akademia Nauk Stosowanych – Centrum Wiedzy o Dostępności SANS
Skupia się na projektowaniu uniwersalnym w architekturze. Oferuje wsparcie dla architektów, deweloperów, urzędników. Powstaną standardy dostępności, system certyfikacji „Dostępne dla Wszystkich”, scenariusze VR i warsztaty empatyzujące dla młodzieży. Wartość: ponad 4,8 mln zł.
Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie – Innowatorium Dostępności Miast (IDM)
Specjalizacja: urbanistyka i technologie miejskie. W planach: sala doświadczalna (eye-tracker), aplikacja do audytu plaż, robopies-asystent, system komunikacji dla niewidomych, szkolenia, kampanie i punkt konsultacyjny. Projekt wspiera ideę Human Smart Cities. Wartość: ponad 4,8 mln zł.
 
Dofinansowanie otrzymały również uczelnie z Poznania, Lublina, Krakowa, Wrocławia, Siedlec i Warszawy.
Celem programu jest trwała zmiana podejścia do projektowania – zorientowanego na równość, dostępność i integrację społeczną. Centra wiedzy będą służyć nie tylko uczelniom, ale też samorządom, projektantom i instytucjom publicznym.
prof. dr hab. inż. arch. Krystyna Solarek